tag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post1490975972764114758..comments2024-03-27T14:28:44.792+01:00Comments on moje podróże: Wyznania Katarzyny Medycejskiej C.W. Gortnerguciamalhttp://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-51436562309247576122012-05-18T13:14:16.178+02:002012-05-18T13:14:16.178+02:00Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Medyceusze to ...Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Medyceusze to ciekawy ród i cieszą się moim dużym zainteresowanie. Od czasu, kiedy przeczytałam Udrękę i ekstazę- biografię Michała Anioła zaczęło się moje zainteresowanie Lorenzo Medici i jego rodziną. Pozdrawiamguciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-84961496239136030202012-05-17T16:54:49.520+02:002012-05-17T16:54:49.520+02:00Ksiazki jeszcze nie czytalam...Poprosze o nia w na...Ksiazki jeszcze nie czytalam...Poprosze o nia w nastepnej przesylce z Polski. A Katarzyna Medycejska to ciekawa postac i jak napisalas: historia obeszla sie z nia okrutnie... coz ta historia moze wiedziec o sercu tej kobiety, jej skrytych myslach...<br />Serdecznosci<br />JudithLa vie est belle i ja tezhttps://www.blogger.com/profile/18189643050567049401noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-45422076302984459492012-05-16T16:22:53.289+02:002012-05-16T16:22:53.289+02:00Dominiko Z- bardzo się ciszę z ponownych odwiedzin...Dominiko Z- bardzo się ciszę z ponownych odwiedzin i za komentarz, jak widać książka nie cieszy się zainteresowaniem szerszej publicity. Może nasz osąd postaci wynika z tego, że mamy jakieś tam wyobrażenia postaci i nie potrafimy zaakceptować innego spojrzenia. Ja także nie żałuję lektury :)guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-72325800582068849652012-05-15T12:25:30.041+02:002012-05-15T12:25:30.041+02:00Mnie także główna bohaterka wydawała się jakaś nie...Mnie także główna bohaterka wydawała się jakaś nieprawdziwa, niby surowa, ale trochę niezdecydowana. Osoba, która kieruje się racją stanu, a tu brak zdecydowania w kwestii domniemanego kochanka. Dziwne to jakieś było. Ale książkę czytało się fajnie i w sumie to nie żałuje, że przeczytałam, bo lubie powieści historyczne. Zawszcze czegoś można się dowiedzieć, albo czymś zadziwić. Dominika Z.Anonymousnoreply@blogger.com