tag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post2060342261413041337..comments2024-03-27T14:28:44.792+01:00Comments on moje podróże: Jedzie pociąg z dalekaguciamalhttp://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comBlogger7125tag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-14645839028475337792011-11-24T20:41:01.327+01:002011-11-24T20:41:01.327+01:00Ja podobno kiedyś w kinie zrobiłam taką scenę, że ...Ja podobno kiedyś w kinie zrobiłam taką scenę, że pół sali wyszło... Też mi się to wątpliwe wydaje, na pewno mama przesadza. Przecież bardzo lubię filmy :-)Karolinahttps://www.blogger.com/profile/06265331681387142944noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-45084206614824675792011-11-24T19:43:17.126+01:002011-11-24T19:43:17.126+01:00@książkowiec. Mimo wszystko, ja także lubię podróż...@książkowiec. Mimo wszystko, ja także lubię podróże koleją. Mnie także kojarzą się one z wakacjami, urlopami (wyjąwszy te służbowe, których nie lubię). Głośne rozmowy dopadają mnie nie tylko w pociągu, ale tak jak piszesz autobusie, czy tramwaju, poczekalni do lekarza, czy wreszcie w pracy. To nie znaczy, że chciałabym, aby wszyscy byli niemi, ale można by zważać na to, aby nie przeszkadzać innym. Zazdroszczę umiejętności wyłączenia się.guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-2763979277698738612011-11-24T19:39:50.591+01:002011-11-24T19:39:50.591+01:00@Sara-Maria Jako osoba będąca wrogiem (nie tyle pa...@Sara-Maria Jako osoba będąca wrogiem (nie tyle palaczy), co palenia w moim towarzystwie (co czasami wychodzi na jedno) doceniam wprowadzenie całkowitego zakazu palenia w pociągu, mimo, że nie zawsze przestrzegany to i tak powietrze jest dużo czystsze. Telefony komórkowe, które są wielkim dobrodziejstwem są też przekleństwem. Choć prawdę mówiąc to nie wina telefonów, a osób, które nie potrafią z nich skorzystać tak, aby nie przeszkadzać innym. Nie trzeba nawet podróży. Wystarczy dzień w pracy, siedzę w pokoju z 4 osobami, w ciągu dnia prawie każda z tych osób odbywa po kilka prywatnych rozmów telefonicznych, bardzo rzadko wychodząc z pokoju. Tak więc bardzo dobrze rozumiem ostry ton wypowiedzi. Wkurzające jest, kiedy nie można sobie poczytać w podróży, ale kiedy nie można pracować w pracy, bo koleżeństwo nie raczy wyjść na korytarz prowadząc głośne rozmowy jest baaardzo wkurzające.guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-45364742673586585892011-11-24T19:27:47.100+01:002011-11-24T19:27:47.100+01:00@Karolino-dla mnie pewnym wybawieniem stała się MP...@Karolino-dla mnie pewnym wybawieniem stała się MP3 i audiobooki. Wiem, że nie wszyscy je lubią, sama również preferują tradycyjne książki, ale w podróży dobrze się sprawdzają. Np. właśnie, kiedy gaśnie światło. Co do dzieci, jakoś miałam szczęście, iż rzadko się trafiają w "moim" przedziale. Mama twierdzi, że kiedyś podróżowała z małą Gosią (4 latką), która była tak nieznośna, iż wszyscy pasażerowie opuścili przedział. To chyba niemożliwe. Ja? Taki aniołeczek?guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-78656354631501806602011-11-24T19:04:52.877+01:002011-11-24T19:04:52.877+01:00Puenta z kolanami znakomita:)
Uwielbiam podróże po...Puenta z kolanami znakomita:)<br />Uwielbiam podróże pociągami. Ten turkot przenosi mnie w świat dzieciństwa, kiedy to wiele razy przemierzałam Polskę, żeby złapać wakacje. A głośne rozmowy, bo społeczeństwo głuchnie. Dają się we znaki nie tylko w pociągu. Dojeżdzam busem (przestrzeń porównywalna z przedziałem) i ciągłe sygnały telefonów aż straszą. "Przyszedł nowy sms, zobacz szybko, co tam jest!" - bez końca w różnych wersjach. Tyle, że nauczyłam się żyć w gwarze, czytać też.:)ksiazkowiechttps://www.blogger.com/profile/11813859343527408672noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-68076783659670597232011-11-24T19:03:27.621+01:002011-11-24T19:03:27.621+01:00Rzadko podróżuję pociągami właśnie z tych powodów ...Rzadko podróżuję pociągami właśnie z tych powodów które opisałaś. Dobrze, że przynajmniej znikł jeden z ważnych problemów, palenie papierosów w pociągach. Nie jeden raz siedziało się w oparach dymu. Palący palili papierosa za papierosem...<br />Gadulstwo telefoniczne w naszym kraju osiągnęło apogeum niekulturalnego zachowania się, telefonującym wydaje się, że tylko oni są posiadaczami telefonu i nikt inny na świecie... a uszczęśliwianie rozmową kogoś na siłę uznaję jako szczyt bezczelności...Może zbyt ostro wypowiedziałam się, ale tak uważam.<br />Sara-MariaAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-78963679598596691292011-11-24T18:57:38.266+01:002011-11-24T18:57:38.266+01:00Oj, masz 100% rację! Też często podróżuję pociągie...Oj, masz 100% rację! Też często podróżuję pociągiem i też mam podobne problemy: a to jakieś towarzystwo w przedziale, które albo w ogóle za głośno rozmawia, albo chce mnie włączyć w swoją rozmowę (zresztą ten syndrom też jest charakterystyczny dla taksówkarzy), albo ktoś ciągle rozmawia przez telefon i co chwila słychać denerwującą melodię dzwonka i rozmowę wyjątkowo głośna ("jestem w pociągu, mów głośniej bo cię słabo słyszę"). Dorzucę jeszcze do tego rodziny podróżujące z dzieckiem (przepraszam, wiem, że narażam się tu na ostrą krytykę, ale zdarzyło mi się kilkukrotnie podróżować w przedziale z nieznośnymi dziećmi, którym trudno było sobie znaleźć miejsce podczas podróży - co oczywiście samo w sobie dziwne nie jest, ale oczekiwałabym trochę więcej zaangażowania od rodziców, żeby zechcieli czymś dziecko zająć, a nie pozwalać mu skakać po fotelu i uprzykrzać skutecznie podróż innym). Czasami - a szczególnie w okresie jesienno-zimowym - jeszcze jeden problem bardzo mi doskwiera: światło w przedziale. Palić, czy nie? Dla mnie podróż pociągiem to idealny moment na czytanie, dla innych jednak to chwila odpoczynku. Jeśli wsiadam do pociągu jak już jest ciemno to nie ma problemu - szukam przedziału w którym jest zapalone światło i po sprawie. Gorzej jak zmrok zapada podczas jazdy - część współtowarzyszy śpi, człowiek ma więc opory... Na szczęście często z wybawieniem przychodzi wówczas konduktor, który zapala światło i nie gasi go wychodząc, jest już więc po problemie ;-)Karolinahttps://www.blogger.com/profile/06265331681387142944noreply@blogger.com