tag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post6742836835971843803..comments2024-03-27T14:28:44.792+01:00Comments on moje podróże: Wystawy w Krakowie (fotografii Gisele Freund i zbiorów z kolekcji Feliksa Jasieńskiego)guciamalhttp://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comBlogger40125tag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-92221277849347384952016-02-19T21:01:59.934+01:002016-02-19T21:01:59.934+01:00
Ado, na pewno się odezwę<br />Ado, na pewno się odezwęAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/10887285231837884195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-32540829673097771762016-02-19T16:17:53.218+01:002016-02-19T16:17:53.218+01:00Oj, rozumiem to świetnie, bo i ja, choć moje archi...Oj, rozumiem to świetnie, bo i ja, choć moje archiwum zdecydowanie uboższe wciąż w wielkim nieładzie. Udało mi się uporządkować dwa miasta (Paryż i Gdańsk). Zabieram się za Kraków, a gdzie cała reszta, a gdzie czas. Nie powinnaś mieć żadnych wątpliwości, że Twoje pisanie jest nam potrzebne. Nam wiernym czytelnikom. A to, że się tyle od Ciebie dowiedziałam to nie czce komplementy, jeno najprawdziwsza prawda. I może powinno być mi wstyd za moją niewiedzę, i jest mi wstyd, ale z drugiej strony lepiej się przyznać, że czegoś się nie wie, niż ukrywać to przed innymi, albo co gorsza przed sobą samą. guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-34565714661514670612016-02-19T15:01:49.193+01:002016-02-19T15:01:49.193+01:00Maju, nawet nie wiesz, jak miło mi to słyszeć! Pra...Maju, nawet nie wiesz, jak miło mi to słyszeć! Prawdę mówiąc żyję w przekonaniu, że czyta mnie niewielka garstka blogowych znajomych, którzy czasem coś mi napiszą, żeby mi nie było przykro :) a tutaj taka niespodzianka! Miłośniczka Krakowa, fotografów moich ulubionych i jeszcze Stanisławskiego! Zapraszam z przyjemnością i... zostaw czasem jakieś słówko jak będziesz miała chęć. to naprawdę mobilizuje (i przeciwdziała moim częstym blogowym kryzysom ;) bo najczęściej myślę nad sensem tego pisania, czy to taka sztuka dla sztuki, czy komentarze z grzeczności/ sympatii etc etc. <br />Album jest absolutnie wspaniały i wracam do niego jak najczęściej, takie podróże w wyobraźni :)Adahttps://www.blogger.com/profile/17993258142376816130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-33774791445603840652016-02-19T14:53:55.226+01:002016-02-19T14:53:55.226+01:00Archiwum jeszcze niestety niekompletne, strasznie ...Archiwum jeszcze niestety niekompletne, strasznie mozolna praca z przywracaniem postów (zachowały się bez zdjęć i powinnam odnajdywać odpowiednie zdjęcia gdzieś wśród setek folderów na dysku zewnętrznym i dopasować do właściwego wpisu... znasz mnie dobrze i wiesz jak odkładam na później tę pracę ;) Wolę chyba napisać coś na nowo, zobaczyć niektóre wystawy raz jeszcze, napisać to jeszcze raz z dzisiejszej perspektywy. Dziękuję za dobre słowo, chyba nic mnie tak nie cieszy, jak świadomość, że to moje pisanie przydaje się komuś w jakiś wymierny i konkretny sposób. Adahttps://www.blogger.com/profile/17993258142376816130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-7491055887032668252016-02-18T20:16:49.888+01:002016-02-18T20:16:49.888+01:00Mam 5 tomów z 1988 i 4 tomy dzienników powojennych...Mam 5 tomów z 1988 i 4 tomy dzienników powojennych z 1997Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10887285231837884195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-82000211288299562142016-02-18T19:03:43.455+01:002016-02-18T19:03:43.455+01:00W mojej miejscowości było sporo występów kabaretow...W mojej miejscowości było sporo występów kabaretowych, lecz jakoś ich humor mnie nie śmieszył. Może czasy były kiepskie dla kabaretu. Lecz teraz odnoszę wrażenie że kabaret wraca do formy sprzed ćwierć wieku; staje się bardziej wysublimowany, inteligentny (przestaje odnosić się do najprostszych instynktów i skojarzeń o przysłowiowej d.m) Ale to tylko takie moje wyobrażenia - może niesłuszne, bo budowane na wiedzy szczęśliwej, fragmentarycznej, telewizji nie oglądam już prawie wcale, jedynie czasami w internecie coś mi się rzuci w oczy. A Kabaret w Piwnicy pod baranami był dla mnie powrotem w dobre rejony humoru, poezji, satyry i polit-kabaretu. Niezły był też kabaret w Teatrze Stu (zwłaszcza pan Trela był fantastyczny w filozoficznych rozważaniach ks. Tischnera). guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-79997166556130668122016-02-18T17:38:16.711+01:002016-02-18T17:38:16.711+01:00Do kina i teatru chodzę dość regularnie, ale kabar...Do kina i teatru chodzę dość regularnie, ale kabaretu Ci zazdroszczę. Jakoś nie mogę znaleźć blisko mojej miejscowości. Agnieszka Zielińskahttps://www.blogger.com/profile/09491399869013800897noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-82353592791416387142016-02-18T17:37:20.035+01:002016-02-18T17:37:20.035+01:00Czyli ten inicjał, który pamiętam dotyczył kogo in...Czyli ten inicjał, który pamiętam dotyczył kogo innego. Z którego roku masz wydanie Dzienników? Ja z 1988 r.guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-47055358843645957732016-02-18T17:25:49.980+01:002016-02-18T17:25:49.980+01:00Też mi się tak wydaje. Nie wiem, skąd jesteście, a...Też mi się tak wydaje. Nie wiem, skąd jesteście, ale skoro kończyłaś UJ to może gdzieś blisko Krakowa, a zresztą dziś jakoś bliżej nam do siebie, odkąd wreszcie mamy koniec remontów na kolei. Nawet ode mnie tylko pięć godzin z haczykiem, czyli krócej niż jeszcze jakiś czas temu do Warszwyguciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-45260762759450472922016-02-18T15:46:24.231+01:002016-02-18T15:46:24.231+01:00Znalazłam! w pierwszym tomie Dzienników powojennyc...Znalazłam! w pierwszym tomie Dzienników powojennych czytamy" ponieważ Szczygliński był w 1916 roku moim kochankiem, a jest w istocie i niesłusznie zapomniany, myślę, że trzeba choć tu zostawić jego wspomnienie." I dalej pisarka bardzo ciepło go wspomina. Był uczniem Stanisławskiego i jak pisze Dąbrowska był przez mistrza ceniony. Pozdrawiam serdecznie. m.<br />Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10887285231837884195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-90704458840937116242016-02-18T13:00:20.682+01:002016-02-18T13:00:20.682+01:00oh mój Kraków... dwa lata tam nie byłam, przydałob...oh mój Kraków... dwa lata tam nie byłam, przydałoby się wreszcie pojechać :) my tez wolimy podczas urlopu cos robic, a nie tylko lezec - od tego lezenia to czlowiek bardziej zmeczony niz sie wydaje..Magda i Mateuszhttps://www.blogger.com/profile/00490547277742917542noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-12946722291918257732016-02-17T23:03:01.530+01:002016-02-17T23:03:01.530+01:00Nic nie szkodzi. Ja muszę sięgnąć do archiwum u Ad...Nic nie szkodzi. Ja muszę sięgnąć do archiwum u Ady i wyłuskać zwłaszcza wpisy o muzeach, wystawach, spacerach po mieście. Tak Dąbrowskiej źle szło pisanie, nie miała tyle pasji co wcześniej, pamiętam, że jak o tym czytałam, to porównywałam się (co za zuchwalstwo) do pisarki, kiedy kiepsko mi się pisało na bloga. Moja łacinniczka mawiała szeptem do mnie mów - zwłaszcza do kolegów :) a pani była niezwykle wiekowa i był to taki żarcik (podejrzewam, że nie słyszała zbyt dobrze). Dobrej nocyguciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-80361523192109863012016-02-17T22:54:27.666+01:002016-02-17T22:54:27.666+01:00ojej przegapiłam Twój wpis o muzeum na Polnej, a p...ojej przegapiłam Twój wpis o muzeum na Polnej, a przecież czytam Twoje wpisy od zawsze..., no ja Adzie też wiele krakowskich miejsc zawdzięczam, te które wymieniłaś i jeszcze spacery na kopce. A z powieścią Przygody człowieka myślącego to, pamiętasz pewnie z Dzienników, sama Dąbrowska miała problem, ciągle nie była z niej zadowolona i tak ciężko szło jej pisanie. Piękne wspomnienie z czasów szkolnych i ci poloniści:)mój mawiał, jak ktoś coś źle mówił -mów do mnie jeszcze za taką rozmową tęskniłem lata... Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10887285231837884195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-45612849036581338132016-02-17T22:36:45.194+01:002016-02-17T22:36:45.194+01:00Tak jak wspomniałam wyżej, romans, o którym wspomi...Tak jak wspomniałam wyżej, romans, o którym wspomina w Dziennikach mógł dotyczyć innej osoby, poza tym wspomniała o nim dość lakonicznie. Chciałam przeczytać Przygody... chyba z racji tego, iż nasza polonistka kazała nam nazwać zeszyty mianem Rękopis człowieka myślącego:) Nie wiem, czemu po nią nie sięgnęłam wcześniej. Ale tak to jest, kiedy chęci/apetyt ogromny a możliwości (czasowe) ograniczone. Uwielbiam Noce i dnie, Dzienniki zaczęłam czytać biblioteczne, ale po dwóch tomach i braku kolejnych w bibliotece musiałam nabyć całość. Na Polnej byłam o czym nawet wspominałam kiedyś na blogu http://guciamal.blogspot.com/2014/05/z-wizyta-u-marii-dabrowskiej-warszawa.html podobnie, jak o Dąbrowskiej i jej Dziennikach (oznaczonych mianem Dąbrowska Maria:)zakładka na dole strony. <br />Dzięki Adzie lepiej poznaję Kraków, uwielbiam jej bloga. Jej zawdzięczam wiele ciekawych tropów (Dom-Muzeum Mehofera, spacery nad Wisłą, kamienice Talowskiego, powrót na wystawę Zawsze Młoda i wiele innych). guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-35621854311377104962016-02-17T22:14:20.718+01:002016-02-17T22:14:20.718+01:00Dziękuję za odpowiedź, nie rób sobie kłopotu, mam ...Dziękuję za odpowiedź, nie rób sobie kłopotu, mam Dzienniki, więc postaram się poszukać, tym bardziej, że jak pisze Ada, może opis tego romansu jest tylko w powieści "Przygody człowieka myślącego".Ja niestety tej powieści nie czytałam, zaczęłam, ale jakoś mi nie podeszła...może spróbuję jeszcze raz, z twórczości Dąbrowskiej znam i uwielbiam Dzienniki i Noce i dnie, polecam przy okazji wizytę w domu pisarki na Polnej, są tam oryginalne meble i można obejrzeć miniaturowe obrazki, które malowała pisarka.<br /><br />Ado, bardzo się cieszę, że dzielimy wspólną pasję do Stanisławskiego, ale nie tylko. Bardzo lubię i od dawna czytam Twój blog i wiem, że dzielimy jeszcze przynajmniej dwie pasje, do pana W. i Krakowa.Gdybym tylko miała odpowiednie fundusze to wydałabym album z Twoimi zdjęciami i postawiła obok albumów Hartwiga i Hermanowicza, bo ja też właśnie taki Kraków lubię najbardziej.Wspaniale, ze mogłaś być na oprowadzaniu przez panią Kozakowską - Zauchą, mam jej album wydany przez Bosza i nie muszę mówić, że często zaglądam:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10887285231837884195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-71764817628029022412016-02-17T20:30:41.903+01:002016-02-17T20:30:41.903+01:00Nie pamiętam, w którym tomie, nawet nie jestem pew...Nie pamiętam, w którym tomie, nawet nie jestem pewna, czy inicjał nazwiska dotyczył Sz. Może chodziło o inny romans. Jak znajdę chwilę wolnego i zajrzę do Dzienników, to dam znać. Choć przejrzenie pięciu tomów to spore wyzwanie. Coś mi się w pamięci majaczy, ale nie chciałabym zabrnąć znowu w ślepy zaułek. Stanisławskiego muszę sobie odświeżyć przypomnieć).<br />guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-77455033213308518612016-02-17T20:23:57.871+01:002016-02-17T20:23:57.871+01:00Nie dość, że nie doczytałam, to jeszcze pomyliłam ...Nie dość, że nie doczytałam, to jeszcze pomyliłam Żeleńskiego ojca i syna :( głowę pod kołdrę wkładam i posypuję popiołem. Zdecydowanie T.T miał rację, aby długo myśleć, zanim się uczyni. Dziękuję za informacje na temat źródeł. Zajrzałam na stronkę, świetna. Obejrzałam filmik. Teraz rozumiem, o co chodziło w komentarzu u Ciebie dotyczącym osła na kamienicy z osłem na Retoryka 9, na filmie widać, jak wyglądał wcześniej. I nawet znalazłam powiązanie Żeleńskiego z Talowskim, tyle, że Władysława, nie Boya i to nie ojca Boya. Zaprojektował on (T.T) Pałacyk Żeleńskich w Grodkowicach. A podróżowanie szlakiem lubianego rzeźbiarza, architekta, malarza (jego obrazów) to coś co bardzo lubię. Tylko że podróżuję etapami, nigdy nie udało mi się poświęcić jednego urlopu na jednego artystę, bowiem ich dzieła są rozprzestrzenione w wielu miejscach. Jak widać na filmie obejrzenie dzieł T.T też zajęłoby sporo czasu. Czasami marzyłoby mi się takie muzeum, w którym znajdowałyby się wszystkie dzieła malarza, coś na kształt muzeum Van Gogha w Amsterdamie (ach co to były za cudne święta spędzone w towarzystwie Vincenta:)aż mi się buzia śmieje).guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-51933615902223888272016-02-17T18:53:51.875+01:002016-02-17T18:53:51.875+01:00Mam wrażenie, że Dąbrowska opisała ten romans racz...Mam wrażenie, że Dąbrowska opisała ten romans raczej w swojej powieści "Przygody człowieka myślącego", czytałam to już wiele lat temu, ale takie odnoszę wrażenie - młody człowiek, wojskowy o prawicowych poglądach (i właśnie kwestie światopoglądu ostatecznie ich podzieliły, to znaczy protagonistów powieści, bo nie wiem, jak to było u Dąbrowskiej). Dzienniki czytałam jeszcze w wersji okrojonej i na tyle dawno, że nie mogę się wypowiedzieć, nie pamiętam...<br />Nareszcie znalazłam kogoś, kto podziela moją pasję dla "wielkiego malarza małych obrazków"! Bodiaków na 55 sposobów uchwyconych, stodół w Pustowarni... Ogromnie się cieszę! Pamiętam jak specjalnie odwiedziłam Kamienicę Szołayskich po raz już nie wiem który - było zwiedzanie z kuratorem wystawy, panią Urszulą Kozakowską-Zauchą. Co tu dużo mówić, miło mi :)Adahttps://www.blogger.com/profile/17993258142376816130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-1287058388347620622016-02-17T18:39:45.400+01:002016-02-17T18:39:45.400+01:00Zgodnie z dewizą T.T. "długo myśl, prędko czy...Zgodnie z dewizą T.T. "długo myśl, prędko czyń" z kamienicy przy Retoryki 15 napisałam powyższą epistołę, szkoda tylko, że myśli trochę chaotyczne :)<br />Jako żywo nie mogę sobie przypomnieć innego popiersia Boya, jak to, które jest na Plantach - następnym razem, gdy będę nieopodal placu Szczepańskiego przyglądnę się dokładniej, ale i tak niemożliwe, żeby to było dzieło T.T. (choćby daty śmierci o tym świadczą - T. umiera w 1910r., Boy wtedy jest raptem 10 lat po studiach i pracuje jako lekarz, jego działalność literacka czy przekłady to późniejszy czas).<br />Nie mam niestety żadnych publikacji o Talowskim (tzn. wyłącznie jemu poświęconych), czytałam tylko to, co jest dostępne w internecie i jakieś oderwane wzmianki w czytanych przeze mnie cracovianach, książkach o architekturze Krakowa (np. J. Purchla). Pisałam o nim - czy raczej o jego realizacjach - opierając się właśnie na w.w. oraz na podstawie jakiejś mojej ogólnej wiedzy (o architekturze tego czasu), obserwacji, porównania stylów, tylko takie impresje.<br />Wtedy miałam do dyspozycji następującą bibliografię (z której i tak nie znam dotąd najważniejszych pozycji):<br />http://talowski.prv.pl/bibliografia.html<br />Natomiast szukając dziś odpowiedzi na Twoje pytanie zauważyłam, że powstała nowa i bardzo wartościowa strona poświęcona Talowskiemu:<br />http://talowski.pl/slusarz/?page=home<br />dopiero zaczęłam ją przeglądać, ale jest świetna! Kto wie, czy nie ma powiązania z tym filmem, który jakiś czas temu zrealizowano - ktoś miał fantazję wyruszyć w Polskę śladami T.T. i nakręcić o tym film. Czyli jest tak jak zwykle - moje marzenia realizują inni ;)<br />Eh, nie popadając w melancholię dziękuję za wyrozumiałość dla moich belferskich zapędów oraz życzliwość i miłą rozmowę :)Adahttps://www.blogger.com/profile/17993258142376816130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-81649869510075833742016-02-17T18:34:26.832+01:002016-02-17T18:34:26.832+01:00
Już wspomniałam (pod wpisem o Krakowie), ale co t...<br />Już wspomniałam (pod wpisem o Krakowie), ale co tam powtórzę, cudowne wystawy:).Mam pytanie, w którym tomie Dąbrowska wspomina o romansie ze Szczyglińskim, czyli chyba właśnie Sz, czytałam Dzienniki w całości i często podczytytuję fragmenty i w ogóle nie kojarzę tego wątku!A bardzo mnie zaciekawił. Podobnie jak Ada polecam malarstwo Stanisławskiego, ja uwielbiam. Malował zwykłe, wydawałoby się mało ciekawe krajobrazy, ale w taki sposób, że najzwyklejsze pola, czy łąki stają się niezwykłe.Poza tym to niezwykle cudowna, barwna postać:)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/10887285231837884195noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-91736538161048992452016-02-17T16:31:10.007+01:002016-02-17T16:31:10.007+01:00Jak ja lubię twoje dłuuugie komentarze, dowiaduję ...Jak ja lubię twoje dłuuugie komentarze, dowiaduję się z nich tyle ciekawych rzeczy, których nie znalazłabym gdzieś indziej. Najpierw wyjaśnienie; 1. oczywiście że że miał być wiek XX (literówka), 2) skąd mi się wzięło to popiersie Boya na Teatrze Starym przypisane Talowskiemu - chyba działałam z zasadą myśl szybko i działaj szybko (zamiast myśl wolno, działaj szybko), albo nie myśl wiele, działaj od razu. Przyznaję, iż o Teodorze dowiedziałam się od ciebie, potem jeszcze czytałam na kilku blogach. Otóż będąc już na miejscu pomyślałam, że chętnie zobaczyłabym co stworzył, więc nie mając pod ręką innych źródeł informacji sięgnęłam do internetu i tam (nie wiem, gdzie, bo dziś nie mogę odnaleźć) wyczytałam, że popiersie Boya na fasadzie Teatru Stu jest autorstwa Talowskiego. Trochę mnie to zdziwiło, ale jak wspomniałam nie miałam wiedzy dostatecznej aby informację zweryfikować. Powinnam była to zrobić po powrocie. Tak więc zaraz sprostuję obie informacje (literówkę i efekt bezmyślnego zaufania do internetu). I dziękuję Ci za to zapytanie, bo w przeciwnym razie mój wpis mógłby być mylący dla kolejnych osób. I nie dziwię się, że jako wielbicielka T.T musiałaś sprawę wyjaśnić. :) Pamiętam, jak kiedyś jeden z blogerów przypisał autorstwo fontanny di Trevi Berniniemu, co mnie zdziwiło, bo byłam pewna, iż to nie Gian Lorenzo był jej pomysłodawcą, ale pewność czasami ulega zachwianiu:) tak więc raz jeszcze dziękuję i napiszę, to samo co napisał mi wówczas tamten bloger, uwielbiam, kiedy ktoś czyta uważnie moje wpisy, a nawet poprawia mnie. I ja uwielbiam. Co do pozostałej części komentarza: 1. jeśli twoje odczuwanie sztuki kończy się na okresie międzywojennym, to ja nawet do tego etapu dziejów nie dotarłam :) 2. Ja dopiero (w moim wieku?) odkrywam polskich malarzy. Szczygliński? może i obrazy widziałam, ale nie zwróciłam uwagi na nazwisko, albo po prostu nie zapamiętałam, bo zdjęcie nie wyszło, lub wyszło niewyraźnie. Zaraz zajrzę na stronkę obrazów malarza. Romans z Dąbrowską- czy to nie o nim pisała Sz. w Dziennikach. Jeśli tak, to nie rozszyfrowałam nazwiska. 3. Czajkowskich - było dwóch? No proszę do niedawna nie miałam pojęcia nawet o jednym. Nawiasem mówiąc zakupiłam dziś albumik z polskimi impresjonistami, aby się troszkę podszkolić.Stanisławskiego oglądałam w MNW i MNK. Piękne. 4. I tu także dziękuję za wzbogacenie mojej wiedzy. Czytałam ostatnio Dwa życia książkę o Gertrudzie Stein i jej partnerce, być może tam wspomniano o księgarni, ale przez książkę było mi trudno przebrnąć z powodu dużej liczby cytatów ze Stein, które jak dla mnie są niestrawne. 5. Nie przepraszaj, Tylko poproszę częściej i więcej takich dygresji. Dowiaduję się z nich sporo i rozbudzasz mój apetyt na więcej. A przy okazji, czy możesz polecić coś przystępnego na temat Talowskiego? 6. Oglądając Jasieńskiego pomyślałam o Tobie i o tym, że jak obejrzysz, to zamieścisz fotorelację, z której dowiem się więcej niż wiem w tej chwili. Dobrego dniaguciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-43361991722391410592016-02-17T00:51:44.583+01:002016-02-17T00:51:44.583+01:00Bardzo lubię (jak wiesz) Twoje krakowskie wrażenia...Bardzo lubię (jak wiesz) Twoje krakowskie wrażenia, lubię to, jak piszesz o sztuce, wystawach, muzeach - dlatego ten wpis jest dla mnie podwójnie cenny. <br />Tyle tutaj dla mnie ciekawych śladów, że gdybym chciała odnieść się do każdego... nawet Twoja cierpliwość mogłaby się wyczerpać :)<br />Postaram się tedy lakonicznie:<br />1. moje "rozumienie" czy może odczuwanie malarstwa zakończyło się bodaj na epoce przełomu wieków, a może międzywojnia, dale poruszam się prawie po omacku; nie jest to powód do chluby, ale tym bardziej cieszę się, gdy znajdę w tym jakąś pokrewną duszę, anachroniczną;<br />2. nokturny! "Dorożka w deszczu" Pankiewicza, też zwróciłam na nią uwagę. I jeszcze Szczygliński, może pamiętasz kilka obrazków z "Zawsze Młodej", w sali "Mit miasta", bardzo interesujące. A on sam to również ciekawa postać i miłośniczce literatury pewnie znana przez romans z Marią Dąbrowską;<br />3. Czajkowski jako pejzażysta, jego czucie koloru, rozumienie pejzażu - bardzo cenię. Niestety, zawsze mylą mi się dwaj bracia, Józef bodaj bardziej jest znany. Tak czy inaczej mistrzem pejzażu i charakterystycznej małej formy będzie dla mnie zawsze Jan Stanisławski (pomijając oczywiście Wyspiańskiego, który zawsze będzie dla mnie osobny);<br />4. pozwolę sobie na sprostowanie małej literówki w tej części, gdzie piszesz o paryskiej księgarni mojej imienniczki ;) Adrienne Monnier, lata świetności to oczywiście 20 i 30 XX wieku, przepraszam za drobiazgowość, wiem, że to wynika z tekstu. Ta księgarnia to jeden z ważniejszych punktów na mapie "mojego" literackiego Paryża, któż tam nie bywał! "Moi" surrealiści, którzy tam właśnie nawiązywali jakieś pierwsze kontakty z literackim światem - Breton, Aragon, Elouard, Crevel. Starsze pokolenie - Valéry, Gide; oraz oczywiście Amerykanie w Paryżu - Hemingway, Francis Scott Fitzgerald, Gertrude Stein. Właścicielka księgarni kierowała jednocześnie wydawnictwem i to właśnie u Adrienne Monnier pojawił się pierwszy francuski przekład Ulissesa Joyce'a... <br />5. Przepraszam za powyższą dygresję!<br />6. Kolekcję Jasieńskiego odwiedzę czym prędzej (już od dawna się wybieram, a ciągle coś na przeszkodzie). To Jasieński zachęcił Wyspiańskiego do malowania słynnych później widoków z okna pracowni, gdy już wyjście w plener uniemożliwiała choroba... i zachwycał się nimi, właśnie ich szkicowością, ich ledwie zarysowaną, zasugerowaną przestrzenią, zmiennością światła, barw. Kolekcjoner zakupił kilka Kopców do swojego Musée, wybrawszy „dzieła najtęższe i najbardziej się nastrojem różniące. A więc dzień szary, cichy; dzień słoneczny, mroźny; zadymka”, gdzie „kopca, toru kolejowego – ani śladu; papier, poplamiony pastelem. Wielkie nic… a dla mnie zadymka zadymek”.<br />7. "Idąc pod Teatr Stary zrobić zdjęcie popiersia Boya (w związku z moimi poszukiwaniami dokonań Talowskiego..." - to już chyba pora późna albo zmęczenie - proszę, wyjaśnij! Na Placu Szczepańskim jest popiersie Boya? I jak się z tym wiąże Talowski? Wypadłam z obiegu, naprawdę ;)<br />Dobrej nocy!Adahttps://www.blogger.com/profile/17993258142376816130noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-42189992485136228592016-02-16T20:34:14.774+01:002016-02-16T20:34:14.774+01:00czy widzisz, jak się czerwienię? :)czy widzisz, jak się czerwienię? :)guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-9791467774323815252016-02-16T20:33:45.501+01:002016-02-16T20:33:45.501+01:00U mnie to jak napisałam był przypadek, ale szczęśl...U mnie to jak napisałam był przypadek, ale szczęśliwy przypadek. Idąc nie do końca wiedziałam co zobaczę. Jak pisałam nastawiałam się na film, ale okazało się, że jak zwykle ja- byłam o dużo za wcześnie.guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-3129350936894517606.post-59717542482294899242016-02-16T20:28:23.704+01:002016-02-16T20:28:23.704+01:00natano- można to nazywać dyscypliną, ale to mój sp...natano- można to nazywać dyscypliną, ale to mój sposób na urlop, bo tylko taki sposób spędzania czasu daje mi radość i poczucie dobrego wykorzystania wolnego czasu. Leżenie na plaży czy wylegiwanie się w łóżku - strasznie mnie nudzi. W łóżku leżę, jak jestem chora:)guciamalhttps://www.blogger.com/profile/10014563669075834395noreply@blogger.com