W ramach trójkowego wyzwania u Sardegny należało przeczytać klasyczny kryminał autorstwa jednego z podanych autorów. Ja wybrałam Agatę, ponieważ nigdy jeszcze nie zawiodłam się na jej książkach. W bibliotece znalazłam Noc i ciemność, co do której miałam pewność, iż jeszcze jej nie czytałam (a to ważne o tyle, że przeczytałam całkiem sporo książek Agaty i istniało ryzyko, iż trafię na książkę już znaną).
Autorka przyzwyczaiła chyba nas (a mnie na pewno) do tego, że jeśli nawet nie natrafiamy na nieboszczyka w pierwszej scenie książki, to stanie się to niebawem, a już chwilę później pojawi się detektyw, lub osoba pełniąca tę rolę. Natomiast Noc i ciemność można odebrać, przynajmniej na początku lektury, jako powieść obyczajową Czytamy, czytamy, czytamy i nic, ani śladu nieboszczyka. Jest chłopak, jest dziewczyna, zakochują się, kupują posiadłość, na której budują swój dom marzeń, przyjmują gości i ....pozornie nie dzieje się nic niezwykłego. A jednak, od samego początku jest w niej coś niepokojącego. Mroczny klimat opowieści mówi nam, iż wszystko, co się dzieje jest zapowiedzią przyszłego nieszczęścia.
Od wprowadzającego wiersza Wiliama Blake`a
Każdego ranka, każdej nocy
Dla męki ktoś na świat przychodzi.
Każdego ranka, każdej nocy
Dla szczęśliwości ktoś się rodzi.
Jedni się rodzą dla radości,
Inni dla nocy i ciemności.
poprzez klątwę związaną z posiadłością Cygańskie Gniazdo, pogróżki starej Cyganki czy dziwne zachowania niektórych bohaterów.
Noc i ciemność nie jest typowym kryminałem, do jakich przyzwyczaiła nas Agata, ale na pewno jest kryminałem. Napisałabym nawet, że jest jednym z lepszych kryminałów Agaty i na pewno takim, o którym długo będę pamiętać. Jest tu wciągająca historia, jest klimat tajemniczości, jest narastający element grozy i jest (w końcu) morderstwo. Można też nazwać Noc i ciemność powieścią psychologiczną. Poznajemy tajniki mrocznej duszy człowieka. Rodzą się pytania: Co sprawia, że ktoś rodzi się dla radości, a ktoś dla męki, nocy i ciemności? Co sprawia, że tkwiące w człowieku demony wychodzą na światło dzienne? Przypadek, okoliczność, natura, skłonności, a może jego wybór?
Osobom, które początkowo poczują się zawiedzione lekturą doradziłabym cierpliwość, bo rozwiązanie jest naprawdę zaskakujące, a książka ze wszech miar warta przeczytania, z gatunku tych, o których się nie zapomina. W przeciwieństwie do wielu tytułów Agaty o których po latach mogę powiedzieć jedynie widząc tytuł - przeczytałam.
Moja ocena 5/6
Czytałam dawno temu i do dziś zapamiętałam "Noc i ciemność" jako tytuł dość nietypowy dla Agathy Christie i - tak jak piszesz - mroczny i niepokojący. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńZarówno tytuł, jak i sposób przedstawienia zaskoczą czytelnika nawykłego do takich klasyków, jak Dziesięcioro murzynków, Morderstwo w Orient Expresie czy Morderstwo odbędzie się...
UsuńO widzisz, to ciekawe, że znając już dobrze jakąś autorkę, wciąż potrafisz pozytywnie się nią zaskoczyć. Ja akurat tej pani nie znam [tzn. jej twórczości, bo trudno nie słyszeć o takim nazwisku ;)], ale ponieważ lubię kryminały, na pewno dam jej kiedyś wreszcie szansę.
OdpowiedzUsuńPolecałabym na pierwszy ogień takie pozycje jak wymieniłam w komentarzu powyżej. Jeśli lubisz kryminały to prawie na 100 % ci się spodobają
UsuńRzczywiście trochę zaskakujący jak na kryminał, jak mi wpadnie w łapki to przeczytam. Na razie jednak w moch najbliższych planach, po recenzji zaległych pozycji, mam 'Nędzników' - to jest moje wyzwanie na te wakacje ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie wyzwania. Mnie Nędznicy wciągnęli i pochłonęli. Czytanie poszło mi piorunem, ale to oczywiście kwestia i gustu i nastroju i okoliczności. Teraz czytam Noce i dnie i cho bardzo mi się podobają (zresztą czytam ponownie), to czytanie idzie mi powoli. Moje wakacyjne wyzwanie to sporządzenie katalogu książek :)
UsuńBędę mieć na uwadze jak kiedyś będę w bibliotece skręcać do regaliku z kryminałami. Za mało znam książek Agaty (dopiero 4 za mną) bym mogła zauważać schematy, czy typowość.
OdpowiedzUsuńW każdym razie warto sięgnąć chociaż po jeden tomik, gwarancja miłego wieczoru ;-)
Niektóre są słabsze, ale wydaje mi się, że nie powinny rozczarowywać. No może kiedy przeczyta się ich dość dużą ilość zaczynają się zlewać. Dlatego przeczytawszy około trzydziestu - czterdziestu (to takie szacunki na oko) zrobiłam sobie dość długą przerwę od twórczości Agaty, aby po czasie stwierdzić, że nie na darmo zwą ją królową kryminałów.
UsuńDziękuję za kolejny link :) Tak jak już pisałam u Agnesto, miałam wielką fazę na Christie. Czytałam masę jej książek, aż mi się całkowicie przejadły. Potrzebna mi była dość spora przerwa, żeby teraz do nich powoli wrócić.
OdpowiedzUsuńMam dokładnie podobnie- przeczytałam całkiem sporo i potrzebowałam długiej przerwy, aby powrócić. Dobrze, że trafiłam na tak nietypową i interesującą pozycję.
UsuńKsiążka rzeczywiście zapadająca w pamięć, chyba zawsze będę pamiętać rozpoczynający ją wiersz, zakończenie, rozważania bohaterów...Na pewno wyróżnia się na tle innych, które rzeczywiście mogą się zacząć zlewać. Choć moja ulubiona historia stworzona przez Christie to "Pułapka na myszy". Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo niesamowite, ale nie przypominam sobie, abym czytała Pułapkę na myszy, choć tytuł wydaje mi się znajomy. Muszę to sprawdzić. Dziękuję za odwiedziny
UsuńAgatą jestem zauroczona od wielu lat.
OdpowiedzUsuńMam wiele jej powieści i co ciekawe przez pewien czas odpoczywam od niej. Potem jednak uporem maniaka wracam. I wcale mi nie przeszkadza, że znam rozwiązanie...
Agata jest jedyna w swoim rodzaju.
Pozdrawiam
No to i w tej kwestii jesteśmy podobne. Czytam, czytam, czytam, potem odkładam i wracam. Tyle, że ja nie pamiętam rozwiązania nawet po wielekroć czytanych kryminałów, za to ze dwa razy udało mi się wpaść na trop mordercy wcześniej niż detektywowi, byłam dumna z siebie tak bardzo, że niemal spuchłam z dumy.
UsuńPrzeczytałam kilkanaście jej książek. Świetnie się ją czyta. Była znakomitą pisarką. Postać Herkulesa Poirot jest ponadczasowa. W ogóle uwielbiam kryminały zarówno angielskie jak i francuskie.
OdpowiedzUsuń