Czego Wam życzyć moi drodzy? No bo, że zdrowych i pogodnych, spokojnych i rodzinnych to się rozumie samo przez się.
Dołączam do grona tych, którzy zapewne od kilku już dni głowią się nad oryginalnymi, pięknymi życzeniami z okazji tak ważnego dla nas Święta. Myślę, że nawet osoby niewierzące traktują je, jako szczególny okres, piękną tradycję i okazję do rodzinnych lub przyjacielskich spotkań. Oczywiście zaraz po tym, jak uda im się do nie zmęczyć do upadłego na świątecznych zakupach, świątecznym sprzątaniu i świątecznych przygotowaniach kulinarnych, nie pokłócić z rodziną i nie zużyć całego zapasu tabletek uspokajających.
Życzyć Wam Zdrowych? oczywiście życzę,
Życzyć Wam rodzinnych? życzę także,
Mogę nawet życzyć wam spokojnych i miłych,
Ale życzyć wam wypoczętych – bądźmy realistami, ale w porządku życzę i tego, a nuż się uda.
Ale tego, czego wam dziś życzę najbardziej to, abyście i w te najbliższe dni i te po nich nadchodzące spotykali na swojej drodze więcej życzliwości i dobroci niż złośliwości i agresji. Abyście spotykali i na waszej drodze osoby, które sprawiają, iż wiara w Boga dla jednych /i wiara w człowieka dla innych może nadal w nas trwać, a nasze tu i teraz jest całkiem znośne, a bywa nawet pogodne i radosne.
I przy okazji dziękuję tym wszystkim ludziom dobrej woli, którzy w tym roku okazali mi dużo serca i życzliwości. A w szczególności dwóm fantastycznym dziewczynom (i ich partnerom), dzięki którym mogłam gościć w Paryżu i Rzymie - Czaro i D., Edyto i Jerry dziękuję Wam z całego serca. Dziękuję też za możliwość spędzenia miłych chwil holly (która zaprosiła mnie na ciekawą wystawę oraz umożliwiła zobaczenie kawałka "jej Paryża” (z nadmiaru pomysłów nie zdążyłam jeszcze opisać wrażeń), kaye i hienie, z którymi spotkałam się w Gdańsku, no i dziękuję za miłe dowody sympatii i pamięci od moich blogowych koleżanek (lirael, momarcie, kaye). Edyto a Tobie w szczególności. No i też dziękuję wszystkim odwiedzającym - miło was gościć u siebie
A teraz i ja kończę pakować walizkę i udaję się na moje świąteczne kolędowanie i zapewne nie uda mi się odezwać wcześniej, jak po świętach, bowiem nowo nabyty sprzęt podróżny odmawia współpracy już teraz.
zdjęcia z kartek świątecznych :)
W takim razie należy Ci chyba życzyć poskromienia sprzętu podróżnego:) Samych pięknych podróży i dużo spokoju :)
OdpowiedzUsuńUmiesz trafić w samo sedno :) Dziękuję i Tobie życzę spokoju na święta i nie tylko, oraz czasu, czasu i jeszcze raz czasu.
OdpowiedzUsuńDzięki. Czas się przyda zawsze, a na spokój nie liczę, bo dwie nieletnie są już nieprzytomne z ekscytacji i same nie wiedzą, co ze sobą zrobić :P
UsuńNie wiem, czy Cię pocieszy fakt, iż to już raczej niedługo, jakieś kilkanaście lat jeszcze (pod warunkiem, że potem nie zaczną przychodzić ze swoimi nieletnimi). Ale zawsze jest na co czekać :)
UsuńMnie przy życiu trzyma wyłącznie ta myśl, że kiedyś się wyprowadzą albo chociaż same sobie będą znajdować rozrywki bez udziału rodziców :P
UsuńMam te same oczekiwania wobec siostrzeńców, ale czasami zastanawiam się, czy potem nie będzie mi brakowało tego, że już nie potrzebują starej ciotki do niczego, poza ewentualnym zasileniem portfela częścią skromnej emeryturki.
UsuńSiostrzeńców raczej nie masz przez 24 godziny na dobę, więc dasz radę :)
UsuńI to jest ta "drobna" różnica :)
UsuńWszystkiego dobrego na święta i Nowy Rok, no i tak ogólnie w podróży - dotarcia do celu i by się okazał on równie piękny jak oczekiwanie na niego. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie życzę dobrych świąt i realizacji planów takiego ich spędzenia, jak lubisz. Jestem bardzo ciekawa swojej reakcji na tak nietypowe święta, pierwsze w życiu spędzane daleko poza domem i z dala od rodziny
UsuńW takim razie ja Ci życzę byś wróciła naładowana tym wszystkim co dadzą Ci kontakty rodzinne i nie tylko, ale niech to będą tylko pozytywne emocje.
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego podróżowania i radosnego świętowania.
Kontakty rodzinne uskuteczniłam tydzień temu i były one bardzo przyjemne i pozytywnie nastrajające, wczoraj je jeszcze pogłębiłam :), a teraz lecę na swoje pierwsze święta z dala od rodziny i sama nie wiem, jak to będzie, czy zapłaczę, czy zatęsknię, czy też się rozkocham w takim sposobie świętowania. Ale jak mówią, dopóty nie spróbujesz, to się nie dowiesz. dziękuję za życzenia i wzajemnie ślę radosnego świętowanie życzenia
OdpowiedzUsuńOj to w takim razie mnóstwa cudnych chwil Ci życzę.
UsuńPiękne życzenia, moje będą dużo skromniejsze ale też z serca dane - Wesołych Świąt, zdrowia i miłości w życiu oraz spełnienia wszystkich ambitnych planów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Szczerze dziękuję, bo z serca płynące stokroć lepsze od tych nawet najpiękniejszych. I wzajemnie życzę zdrowia, miłości i pogody
UsuńGuciamal - jeszcze raz życzę Ci zdrowych, spokojnych, radosnych i pełnych niezapomnianych wrażeń (w sensie pozytywnym, rzecz jasna !) Świąt! :-)
OdpowiedzUsuńTo zdrowych wydaje się takie oczywiste i nudne, dopóki jest zdrowie, a niech tylko zacznie szwankować zaczynamy doceniać, prawdę powiedziawszy, jak dziś obudziłam się z drapaniem w gardle nie było mi za wesoło (mając w pamięci zeszłoroczne spędzenie poświątecznego tygodnia w hotelowym łóżku wolałabym zdecydowanie nieco inaczej je spędzić), ale idzie ku dobremu, więc jest szansa, że będą zdrowe, a wtedy i cała reszta się spełni :) dziękuję i pozdrawiam
UsuńGosiu, bardzo dziękuję za niezwykłe życzenia...
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia, radości i spędzenia cudownych Świąt Bożego Narodzenia za granicą...
Wierzę, że zasmakujesz w tej formie spędzania świąt...
Wszystkiego najlepszego!!!
Ja też w to wierzę, choć jest taki malutki niepokój, ale dopóki się nie przekonam, nie będę wiedziała, dziękuję i życzę pięknych i spokojnych Swiąt
UsuńWiem, że niepotrzebnie. Wspomnij sobie Święta Wielkanocne.
UsuńPozdrowienia:)
Wiesz, jak to mówią, jak się baba nie ma czym martwić, to się martwi tym, że się nie ma czym martwić. :) Pozdrawiam
UsuńDzięki za miłe słowa! Było mi bardzo miło poznać Cię osobiście i mam nadzieję, że uda się nam jeszcze zobaczyć, a nawet jestem tego pewna z uwagi na pożyczoną książkę ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku powinnam wszystkim życzyć zdrowych Świąt Bożego Narodzenia, bo u nas od początku grudnia trwa seria chorób :( Tak więc zdrowych, pogodnych i pełnych relaksu Świat Bożego Narodzenia!
Oczywiście, że się zobaczymy, będę najpierw w lutym, potem w kwietniu w stolicy i to na kilka dni, więc będzie okazja do wspólnego wypicia kawki, możesz już wymyślić jakieś klimatyczne miejsce :) Czytałam, że dopadły was choróbska tym bardziej życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, a do tego miłej i spokojnej atmosfery.
UsuńBezpiecznej podróży, świątecznego nastroju i polskiej atmosfery świąt gdzieś, gdzie będziesz, oraz zwyczajnej, a jednak wyjątkowej - radości:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przepiękne życzenia i odwzajemniam się wzajemnością.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci radosnego świętowania, wypoczynku, a w Nowym Roku nowych wrażeń z podróży :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie Wielkiej Świątecznej Wyprawy:) Żeby Twoje tam i wtedy, gdy stanie się już tu i teraz, okazało się naprawdę trafnym wyborem. A życzenia życzliwości i dobroci wokół są chyba jeszcze bardziej abstrakcyjne niż te dotyczące świątecznego wypoczęcia, ale kto wie? może stanie się świąteczny cud?:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Wesołych Świąt dla Ciebie i całej Twojej Rodziny! A w Nowym Roku realizacji wszelkich zamierzeń, zwłaszcza tych podróżniczych :)
OdpowiedzUsuńSetek nawiniętych na podeszwy kilometrów i pięknych rzeczy do podziwiania. I zdrowia, żeby nie ustać, ma się rozumieć :D
OdpowiedzUsuńPS. Czytam, choć jako ignorant, nie komentuję :P
mogę napisać i vice versa.
UsuńDziękuje nurtem, może się uda odpowiedziec
OdpowiedzUsuńMam przeczucie, że mimo strajku sprzętu podróżnego, to będzie bardzo udany wyjazd. :) Niezapomnianych wrażeń!
OdpowiedzUsuńJest cudnie :-)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, życzę samych fascynujących podróży - tych rzeczywistych i tych książkowych oraz zdrówka i ciepła rodzinnego. ;)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńGosiu, witaj w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że już jesteś.
Wszystkiego najlepszego, spełnienia marzeń i wielu bardzo ciekawych podróży.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jeszcze raz dziękuję gorąco wszystkim za życzenia, wróciłam i powoli nadrabiam zaległości w czytaniu blogów, a stąd już tylko krok do machnięcia własnego wpisu :)
OdpowiedzUsuń