Blooga prowadzę na platformie WP od października ubiegłego roku.
Zyskał on sobie spore grono wiernych czytelników, w ciągu tych ośmiu miesięcy ponad dwieście tysięcy odsłon. Muszę jednak przyznać, że to w połowie zasługa jednego wpisu o Rodzinie Borgiów Mario Puzo, którego tytuł "O papieżu o jego dzieciach" okazał się na tyle kontrowersyjny, że przyciągnął całe rzesze ziejących jadem nienawiści bądź to do kleru, bądź do autorki wpisu, która śmiała szargać narodowe świętości - choć wpis nie dotyczył ani świętości narodowych, ani szargania. O dziwo udało mi się przeżyć ten zmasowany atak i nie załamać.
Postanowiłam jednak poprowadzić blooga równolegle tutaj z powodu problemów dotyczących zamieszczania komentarzy przez część z moich czytelników, zwłaszcza tych nie posiadających bloogów na WP. Jeśli okaże się, że i tutaj nie ma możliwości wstawiania komentarzy... zapewne go zlikwiduję.
Jeśli zaś pomysł chwyci - poprzenoszę tu moje wpisy z WP dotyczące zarówno moich podróży geograficznych, muzycznych, literackich jak i innych.
Komentarze działają:D
OdpowiedzUsuńWitam :) teraz mogę śmiało komentować ;) Bo tam dalej nie mogę. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i dziękuję za info
OdpowiedzUsuńJest dobrze. Witaj na blogspot!:)
OdpowiedzUsuńWszystko wskazuje na to, że komentarze nie sprawiają najmniejszych kłopotów! Przenosiny to świetny pomysł. :)
OdpowiedzUsuńA co do wpisu o papieżu Aleksandrze VI - okazuje się, że czarna legenda uknuta wokół tego papieża to mit, właściwie oszczerstwo rzucone dawnymi czasy przez jednego człowieka, na którym wzorował się również Puzo, dlatego w taki okrutny sposób przedstawiał swoją postać. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo wam dziękuję za informację.
OdpowiedzUsuń~ZwL czuję się zaszczycona twoimi odwiedzinami
~Bibliofilka wizerunek rodziny Borgiów to rzeczywiście skutek czarnego pi-ar. Nie był on taki święty, jakby można oczekiwać tego od głowy kościoła katolickiego, ale też nie był aż tak wyuzdany, jak mówi legenda (podobnie rzecz ma się z jego dziećmi). Puzo nieco jeszcze ubarwił historię, która i tak była barwa.
@Guciamal: dzięki, ale o jakim zaszczycie mówisz? Poczułem się jak papież Borgia:)
OdpowiedzUsuńZwl- ale papież Borgia z legendy czarnej czy białej?PPP
OdpowiedzUsuńGuciamal- zaraz wyślę komentarz, zobaczymy czy się zapisze..3...2...1
@Iza: podchwytliwe pytanie. Więc zmieniam: poczułem się jak papież, po prostu papież:D
OdpowiedzUsuń@Zwl Jako rodzynek w babskim gronie masz pełne prawo poczuć się wyjątkowym gościem; papieżem wśród istot promieniujących rozpętanym seksualizmem. :)))
OdpowiedzUsuń@Guciamal: no chyba że tak:P To czuję się:)
OdpowiedzUsuńYippi - wreszcie Gosiu...cierpliwość czasami popłaca...
OdpowiedzUsuńBuziole ;-)
@WSamrazik- nie przy ludziach :)
OdpowiedzUsuńDroga Gosiu !
OdpowiedzUsuńZa twoim przykładem ja też przeniosłam się na Bloggera . Moje przenosiny były spowodowane tym , że niektóre moje wpisy wychodziły pod wpisami bloga Sary - Marii czyli pod Napotkanymi Perełkami . Pozdrawiam Monika .
Muszę przyznać, że ja również na początku was myliłam. Kiedy Sara wpisywałam mi komentarz jako Sara, a potem ty jako Monika byłam przekonana, że to ta sama osoba, bo wasze IP komputerów jest bardzo podobne, pewnie mieszkacie niedaleko siebie. A może to zbieżność, albo ja źle wypatrzyłam. Na WP mogę rozpoznać IP komentatorów. Co było śmieszne w przypadku mojego megapopularnego wpisu o Rodzinie Borgiów, kiedy różnej treści komentarze padały z jednego adresu. Ludzie dyskutowali sami z sobą podając różne nicki. Życzę powodzenia. Teraz już was nie pomylę.
OdpowiedzUsuń