Kolejny miesiąc mija, kolejne plany czytelnicze uległy gruntownej rewolucji. Zamiast czytać to, co w stosiku zaplanowałam na czas od marca do świąt Wielkiej Nocy zgłosiłam się do kilku wyzwań (Marzec z Marią, Trójka e-pik u Sardegny oraz losowaniu u Przeczytałam książkę) i jest jak jest, czyli bryndza. Tzn. prawdą a bogiem nie jest źle, tylko czytam i słucham nie dokładnie to, co zaplanowałam. Dlatego też absolutnie nie powinna napisać tego, co zaraz napiszę, w kontekście tego, co poniżej opiszę (nowy stosik). Ale co tam, napiszę, a nuż apel pozostanie bez odzewu.
Kochane blogerki, kochani blogerzy. Po pierwsze - Czy ktoś z was ma w swoich zbiorach i może pożyczyć mi książkę, o którą potykam się niemal na wszystkich blogach Przyślę Panu list i klucz. Po raz pierwszy przeczytałam o niej bardzo, bardzo recenzję Bazyla, a potem już co chwila ktoś o niej wspomina. Po drugie - Czy ktoś dysponuje może i mógłby pożyczyć mi sztukę E.Rosmonda Cyrano de Bergerac. Oglądałam spektakl telewizyjny z Piotrem Fronczewskim i Laurą Łącz i od tego czasu zapragnęłam przeczytać kiedyś książkę. Potem przez długie lata rzecz uleciała z pamięci, aż do czasu lektury D`Artagnana, podczas której przypomniałam sobie o dzielnym, romantycznym Gaskończyku o niesłychanie dłuuuuugim nosie. Tak więc ktokolwiek ma i mógłby mi użyczyć byłabym wdzięczna.
Stosik. W kontekście tego co powyżej - obiecanki cacanki, a głupiemu radość. Majaczą mi się jakieś postanowienia, żadnych więcej zakupów książkowych przez najbliższy miesiąc? tydzień? dzień? Ale wiekowa już jestem, więc na pewno mam sklerozę. Może to nie ja zarzekałam się, iż dopóki nie przeczytam książek z poprzednich dwóch stosików nie będę zaglądać do księgarni. Tym razem to Dedalus się do mnie tak uśmiechał, że zostałam pokonana. Na swoje usprawiedliwienie dodam tylko, że pakowałam te książki do koszyka od trzech miesięcy i nie kończyłam zakupów, wracałam, odchodziłam no i ... poległam. Ostatnia książeczka nabyta w kiosku (wydają teraz co tydzień nową książeczkę pani S. Fleszerowej - Muskat)
Od dołu:
1. Andrzej Litwornia Rzym Mickiewicza (książka o samotności romantycznego poety w pięknym mieście),
2.Helena Modrzejewska - artykuły, referaty, wywiady - opracowanie Emil Orzechowski,
3. Frank Wynne To ja byłem Vermerem (od dawna ta książka za mną wołała),
4. Derek Fell Kobiety w życiu Van Gogha (czytałam kiedyś, ale chętnie sobie przypomnę),
5. Charlotte Bronte Jane Eyrne,
6. Sarah Emily Miano Samotnik z ulicy Rosengracht (Opowieść o życiu Rembrandta)
7. Peter Englund Srebrna maska (biografia królowej Krystyny),
8. Deborah Davis Bez ramiączka (po zachęcającej recenzji u Nemeni),
9.Zbigniew Światłowski Portret Gintera Grassa z bębenkiem i ślimakiem,
10.Aleksander Dumas D`Artagnan (przeczytana w ramach wyzwania trójka e-pik - literatura młodzieżowa, tak wybrnęłam :)
11. Norbert Hugede Savonarola i Florentyńczycy (ciekawa postać i ciekawe czasy, no i ukochana Florencja),
12.i 13. Z serii Kocham teatr - Dvd i książka 19 południk i Ożenek
14.Stanisława Muskat - Fleszerowa Milionerzy (Ileż ja się tego naszukałam. Czytałam dawno temu i ciekawa jestem, jak dziś ją odbiorę).
Po raz kolejny okazało się, że internet jest niezawodny- pierwsza książka już obiecana, a druga zamówiona na Allegro :)
Gosiu, "Przyślę Panu list..." - zgłaszam się. Przesyłka frunie do Ciebie. Nawet adres mam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że chcesz przeczytać. Miłość do tej książki jest zaraźliwa.:)
Bardzo dziękuję. Cieszę się :)
Usuń"Przyślę Panu list..." znajduje się chyba w każdej bibliotece;)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze ktoś Ci już ją wysyła, ale jeśli chciałabyś mieć własną - poszperaj w antykwariatach, bo tam równiez ona się bardzo często poniewiera;))
Stos... imponujący, to chyba za małe słowo;) przyjemnej lektury!
Oj, nie w każdej, a i w antykwariatach niekoniecznie.
UsuńNo właśnie, w mojej bibliotece i antykwariacie niet :(, a na Allegro nie szukałam, a dzięki Bogusi już nie muszę :)
UsuńGosiu, nie przesadzaj, że masz sklerozę, przy takiej imponującej liczbie przeczytanych książek tylko pozazdrościć. A co do stosika to rzeczywiście jest ogromny.
OdpowiedzUsuńMyślę, że taką niewielką każdy ma :) A stosik- już nawet nie będę robiła żadnych postanowień, że przeczytam do..., że nie kupię aż... Będzie co będzie. Może to już czas gromadzić na potem, kiedy nie będzie za co..
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTych pozycji nie mam, ale widzę, że Książkowiec - jak zwykle w takich sytuacjach jest niezawodny :))
OdpowiedzUsuńCo do stosiku, to więcej optymizmu, od przybytku głowa nie boli, więc dobrze, że takie stosiki są ;) I ciekawa jestem Twoich wrażeń po "Jane Eyre". Pozdrawiam.
Ja też jestem ciekawa, tym bardziej, że czytałam tu i ówdzie recenzje. Odczucia są różne. Mam ją w planie jeszcze w marcu, jako klasyczny romans do wyzwania trójka e-pik,ale nie wiem, czy zdążę. Jutro lecę na trzy dni do Warszawy, a po powrocie czeka mnie z pięć recenzji :), tak to jest jak się łapie kilka srok za ogon.
OdpowiedzUsuń