Francuska kawiarenka literacka
▼
piątek, 27 kwietnia 2012
Reading is cool
Kolejny łańcuszek, do którego sama się zaprosiłam publikując komentarz u Agnes. Kilka książek czeka już dość długo na recenzję, a ja nie mogę się skupić na pisaniu, więc bawię się w przewijające się na blogach zabawy.
O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
Może lepiej byłoby napisać o jakiej porze nie czytam. Bo czytam chętnie o każdej porze, w której nie muszę wykonywać służbowych obowiązków, czyli w drodze do i z pracy, oraz wieczorami i w weekendy, w autobusie i tramwaju, w samolocie, na lotnisku i w pociągu, w poczekalni u lekarza i w kolejce na poczcie. Czytam uszami podczas zakupów i sprzątania, prania i gotowania obiadów, a także na spacerach. Nie czytam odwiedzając moje miejsca ukochane, bo im poświęcam całą moją uwagę oraz na koncertach i musicalach. Czyli - czytam o każdej porze dnia, poza godzinami pracy 6.45-14.45 oraz rodzinnymi spotkaniami.
Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?
Biografie (najchętniej artystów- malarzy i rzeźbiarzy), powieści historyczne i obyczajowe, klasykę,ze szczególnym wskazaniem na klasykę francuską.
Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?
Kupiłam Horror, czyli skąd się biorą dzieci Grzegorz Kasdepke z myślą o wyzwaniu u Sardegny oraz o moich siostrzeńcach.
Co czytałaś ostatnio?
Odsyłam do ostatnich wpisów albo do zakładki Przeczytane w 2012 roku
Co czytasz obecnie?
Staroświecką historię Magdy Szabo, Przezrocza Kuncewiczowej oraz Dziennik Serafiny Kraszewskiego oraz słucham Blaszany bębenek Grassa.
Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi?
Używam zakładek, ale zdarza mi się, jeśli czytam w drodze i nie mam przy sobie karteczek - zaginać rogi dla zaznaczenia jakiegoś interesującego fragmentu tekstu
E-book czy adiobook?
Najpierw książka papierowa, potem audiobook, a na końcu ebook - ze względu na małe literki. Odkąd zakupiłam czytnik nie przeczytałam nawet jednej książki w ten sposób. Natomiast zdarza mi się czytać z biblioteki internetowej, kiedy nie mam dostępu do książki w inny sposób.
Jaka jest Twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
Z dzieciństwa, z młodości i z dorosłości - Mały książę Exupery.
Którą z postaci literackich cenisz najbardziej?
Mały książę i Ania z Zielonego Wzgórza
Obrazy: 1. Renoir - Lektura - zdjęcie z internetu. 2. Ten sam obraz - zdjęcie własne. Obraz znajduje się w Luwrze, co było dla mnie dużym zaskoczeniem, bowiem nie spodziewałam się spotkać tutaj impresjonistów. Czy widzicie różnicę w kolorach, no i komu tu wierzyć, bo ja nawet nie dowierzam własnej pamięci.
WŁAŚNIE ZAUWAŻYŁAM, ŻE NIE WYZNACZYŁAM- NIE ZAPROSIŁAM KOLEJNYCH OSÓB DO ZABAWY, ALE PONIEWAŻ ZABAWA TRWA JUŻ DOŚĆ DŁUGO NIE BARDZO WIEM, KTO JESZCZE W NIEJ NIE UCZESTNICZYŁ, DLATEGO ZAPRASZAM TE OSOBY, KTÓRE DODAŁY LUB DODADZĄ KOMENTARZ POD WPISEM, A JESZCZE W ZABAWIE NIE UCZESTNICZYŁY, NO I OCZYWIŚCIE WYRAŻĄ CHĘĆ UDZIAŁU W ZABAWIE
No naprawdę, z tą Anią coś jest na rzeczy...
OdpowiedzUsuńAnia jest cool
UsuńIdealny czytelnik jesteś, oddany sprawie umysłem, sercem, oczami, uszami i nie wiem jeszcze czym. Podziwiam. Nie zaczytaj się na śmierć w ten przydługi weekend! Lektur wśród ptasich świergotów i kwietnych zapachów życzę:)
OdpowiedzUsuńObawiam się, że w najbliższym czasie moje czytanie nie będzie tak intensywne. Życie nie zważa na nasze potrzeby i pragnienia i czasami weryfikuje i przewraca wszystkie plany do góry nogami. A na majówkę (średnio-długą, bo pracuję)zamierzam zażyć wiosennych spacerów, ile wlezie.
Usuń"(...)a na końcu ebook - ze względu na małe literki." Pardąsik, ale nie bardzo rozumiem. W moim czytniku wielkość czcionki można regulować w (prawie) dowolny sposób. I na dodatek interlinie powiększać. Ja tam chwalę sobie bardzo i gdyby nie brak czasu oraz niektórych tytułów w ludzkiej cenie, to z Kindla czytałbym non stop.
OdpowiedzUsuńTo trzeba by zrozumieć kobietę i jej antytalent do nowinek technicznych. A poza tym z wiekiem coraz ciężej mi się uczyć obsługi różnych gadżetów. Właśnie dostałam nową komórkę - smartfona i klnę na czym świat stoi, że jest do d... i ja chcę moją starą wypróbowaną. Większość książek mam w takim formacie (pliku, czy jak to tam się nazywa) że nie daje się powiększać literek) i od takiej właśnie zaczęłam lekturę, co zniechęciło mnie do dalszych prób. By może niedługo będę musiała próby ponowić, bo targanie ze sobą książek jest kłopotliwe. I bardzo chciałabym nauczyć się i polubić ten dodatkowy rodzaj czytania.
UsuńOj, zazdroszczę, że tyle czytasz...Wiem, jadąc do pracy z pracy...
OdpowiedzUsuńA mnie ciągle brakuje czasu...Wstyd, chyba z wiekiem jestem niezorganizowana...Może zbliża się już starość?
Pozdrawiam
Zawsze coś odbywa się kosztem czegoś. U mnie na szczęście nie cierpi na tym rodzina. Ale mnie dla odmiany wydaje się,że brak mi czasu na spacery,na wyrwanie się z czterech ścian, na spotkania z przyjaciółmi. Dlatego majówkę zamierzam spędzić na powietrzu i niekoniecznie z książkami :)
UsuńJa również czytam, ale chyba nie tyle co ty Gosiu.
OdpowiedzUsuńJa za to nie podróżuję tak dużo jak ty Moniko
UsuńJa ostatnio polubiłam bardzo biografie, a z tym czytaniem o rożnych porach - ta ja mam tak samo ;) nie czytam tylko w pracy i przy spotkaniach rodzinnych, poza tymi - to cały czas :))
OdpowiedzUsuńTo jest coś co nas łączy :) poza upodobaniem do aniołów, malarstwa, Rzymu:)
Usuń