Ku mojemu wielkiemu żalowi czeka mnie kilka dni separacji z internetem :( a za to bliskich kontaktów z służbą zdrowia.
Jak ja to przeżyję - sama nie wiem, tzn. nie wiem, jak przeżyję odłączenie od netu, myślę, że nawet kroplówka nie pomoże :(
A potem mam nadzieję kilka dni będę mogła sobie
po-odpoczywać i poczytać i popisać
Zgodnie z vox populi i w związku z serdecznymi komentarzami wpisu nie usunę, jak pierwotnie zamierzałam, zwłaszcza, że wszystko dobrze się skończyło :)
Zgodnie z vox populi i w związku z serdecznymi komentarzami wpisu nie usunę, jak pierwotnie zamierzałam, zwłaszcza, że wszystko dobrze się skończyło :)
Zdrowia przede wszystkim!Internet się nigdzie nie wybiera, poczeka na ciebie:)
OdpowiedzUsuńBędziemy wiernie czekać. Przejdź śmiało przez trudne chwile - te zdrowotne i te bezinternetowe. Zdrowia!:)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj i szpitaluj się, choć nie zazdroszczę wcale. Odseparowanie dobrze robi- wiem coś o tym:) Wrócisz z pełnymi siłami i energią:)
OdpowiedzUsuńSerdeczności
Życzę zdrowia i mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja i szybko wrócisz do "normalności" :)
OdpowiedzUsuńOdwagi, powodzenia i... czekamy!
OdpowiedzUsuńNiech Cię skutecznie leczą. Optymizmu:)
OdpowiedzUsuńGosiu, życzę Ci dużo zdrowia. Musisz wytrzymać bez internetu...a potem będziesz sobie używać...
OdpowiedzUsuńPo-odpoczywasz, poczytasz i popiszesz.
Ślę moc uścisków.
Duzo zdrowia zycze!
OdpowiedzUsuńBede czekac na powrot.
pozdrawiam serdecznie!
Jak trzeba - to trzeba. Zdrowie przede wszystkim. Odpocznij, poczytaj, poczytaj jeszcze.... Będziemy czekać z utęsknieniem.
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie!
Duużo zdrowia!!! Internet nie zając, nie ucieknie, lecz grzecznie poczeka ;)
OdpowiedzUsuńZdrowia :D
OdpowiedzUsuńŁączę się w bólu, bo w minionym miesiącu też więcej czasu spędziłam na białych korytarzach niż w domu (choć ja w trybie dziennym, więc bez sieciowej separacji).
OdpowiedzUsuńUściski:)
Zdróweczka i odpoczynku:)
OdpowiedzUsuńI wracaj do nas szybciutko:D
Trzymaj się :D
OdpowiedzUsuńZdrowia ,zdrowia i jeszcze raz zdrowia życzę!Odpoczywaj i szybciutko wracaj do nas!
OdpowiedzUsuńZmartwiła mnie wiadomość o zacieśnieniu Twoich kontaktów ze służbą zdrowia. Mam nadzieję, że wszystko przebiegnie sprawnie i wkrótce wrócisz do domu. Trzymam kciuki i przesyłam uściski.
OdpowiedzUsuńGosiu, dużo zdrowia życzę.
OdpowiedzUsuńInternet nie ucieknie, zdrowie najważniejsze. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby wszystko przebiegło pomyślnie:)
OdpowiedzUsuńMnie to czeka w przyszłym tygodniu i już się mentalnie do tego przygotowuję... Tak sobie myślę, że powinni w szpitalach zrobić dostęp do sieci bezprzewodowej - wolałabym zapłacić za internet niż za telewizję.
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu też zaliczyłam szpital, jakoś nie wzięłam książki, to przynajmniej uzupełniłam sobie zaległości w prasie plotkarskiej, aż mi uszami wychodziła.
OdpowiedzUsuńTakże nei ma tego złego...
A tak serio to dużo zdrowia i cierpliwości w kontaktach ze służbą zdrowia życzę.
Trzymaj się dzielnie! Ach, jak to będzie miło rzucić się po paru dniach w objęcia internetu. :) Zdróweńks życzę. :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i... czekam na nowe wpisy już w pełni sił!
OdpowiedzUsuńZdrowia :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim razem i każdemu z osobna. Po-odpoczywać nie było mi dane, ale za to szczęśliwy finał (następny wpis) zrównoważył niedogodności i nieprzyjemności pobytu. Karolino i ja będę trzymać kciuki, aby zleciało bezboleśnie i szybko i z dobrym rezultatem. O bezprzewodowym internecie na Twoim miejscu bym zapomniała- skoro nawet sztućców nie dają- trzeba mieć własne, o czym nie wiedziałam i zupę powinnam była z talerza wychłeptać jak pies.
OdpowiedzUsuń