Francuska kawiarenka literacka

wtorek, 18 lutego 2014

A Michał Anioł śpi już od 450 lat

Sen cenię, głazem być jest lepszym losem,
Póki zło z hańbą w świecie się panoszą.
Nie widzieć, nie czuć jest dla mnie rozkoszą;
Przeto nie budź mnie, cyt! Mów cichym głosem 

(Michał Anioł - przekład Leopold Staff, wiersz powstały jako komentarz postaci Nocy w Kaplicy Medyceuszy).


Wpis u Laudate uświadomił mi, iż obchodzimy czterysta pięćdziesiątą rocznicę śmierci Michała Anioła. Mój stosunek do Geniusza wszech czasów jest chyba powszechnie znany bywalcom tego bloga, niejednokrotnie wyrażałam swój podziw dla dzieł mistrza, a także sympatię dla tego Florentyńczyka o mało anielskim usposobieniu. Ostatnio wędrowałam śladami Michała Anioła po Florencji.

Dzisiaj chciałabym przytoczyć dwa cytaty z Obrazów Włoch Pawła Muratowa, książki, która powstała ponad sto lat temu, a która towarzyszyła mi podczas podroży. Muszę przyznać, iż zupełnie nie obiektywnie każdą lekturę poświęconą, czy to miastu dzieciństwa i młodości, czy to epoce, w której żył i tworzył oceniam przez pryzmat stosunku jej autora do osoby Michała Anioła. I dopóty nie wyrobię sobie o niej zdania, dopóki nie odnajdę rozdziału poświęconego mojemu ulubieńcowi i dodać tu trzeba, że rozdziału, z którego wyczytać można należyty szacunek i admirację dla dokonań Florentyńczyka. Paweł Muratow zdał mój osobisty test stosunku do Michała Anioła.
Przedmiotem wszystkich jego rzeźb i obrazów stał się człowiek właśnie dlatego, że postać ludzka tworzy najdoskonalszy związek elementów duchowego i materialnego. Byłoby jednak błędem sądzić, że Michał Anioł w tym związku dopatrywał się harmonii. Dramatyczność jego sztuki polega na tragicznej sprzeczności ducha i materii pojawiającej się przy każdych narodzinach życia i na wszystkich jego drogach. Aby ogarnąć ów dramat w całym jego ogromie, trzeba tak czujnie nasłuchiwać, co mówi dusza rzeczy, a zarazem tak głęboko wyczuwać ich znaczenie materialne, jak to potrafił tylko Michał Anioł.*
O kilku z tych rzeźb pisałam  Pieta Florencka, Poranek i Zmierzch, Dzień i Noc w Kaplicy Medyceuszy, Mojżesz. O innych wspominałam zaledwie.  Człowiek jest podmiotem całej spuścizny Michała Anioła, człowiek i jego zmagania ze światem, z sobą, z życiem. 

W twórczości Michała Anioła pojawia się poczucie konieczności walki lub znużenie walką nadaremną. Wieczny gniew, który wypełnia jego życie, stanowi jedynie odbicie owej żądzy buntu i wyzwolenia przenikającej całą jego sztukę. Ów ciągły bunt serdeczny sprawia, że działalność Michała Anioła była na miarę tytaniczną, nie tylko ze względu na jej wymiary i włożony w nią nadludzki wysiłek, lecz właśnie dlatego, że odrodziła się w niej pradawna tragedia tytanów, którzy walczyli przeciw woli boskiej.**  

* str. 123 Obrazy Włoch Florencja Paweł Muratow wydawnictwo
Zeszyty Literackie 2012 r.,
**str.124 tamże

Przy okazji kilka zdjęć z mojej anielskiej kolekcji wędrowania Michałowym szlakiem.  
Wpis powstał ad hoc, bowiem przyznaję o rocznicy zapomniałam i dopiero przed chwilą znalazłam czas, aby krótkim wpisem dać po raz kolejny świadectwo mojej czołobitności względem Geniusza, który tworzył rzeczy genialne, Tytana, który tworzył tytanów.  






13 komentarzy:

  1. To tak jak trafnie ujął też I. Stone, pisząc o tworzeniu Dawida "szuka człowieka w ogóle, symbolu wszystkich tych, którzy od początku czasów podejmowali walkę o wolność." Człowiek nie miał być piękną rzeźbą, lecz miał wyrażać pewne idee uniwersalne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka Stone to jedna z najpiękniejszych dla mnie książek o Michale, jako człowieku i twórcy. Czytałam ją dwukrotnie, a chętnie bym do niej wróciła. Kiedy piszę o osobie, którą darzę tak ogromną estymą zazdroszczę tym wszystkim pisarzom, którzy potrafią tak mądrze i tak esencjonalnie pisać, bo mnie zapiera dech i tylko bym te ach, i te och wydawała z siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach i och to również moje ulubione słowa - przynajmniej w odniesieniu do wybitnej sztuki.
      I ja również zacząłem swoja fascynację MAB od lektury Stone'a.

      Usuń
    2. To mnie pocieszyłeś :) Stone zrobił wiele dobrego dla pamięci Michała Anioła i paru jeszcze twórców, choć Udręka i ekstaza moim zdaniem zdecydowanie wyszła mu najpiękniej.

      Usuń
  3. Czas tak szybko leci, ze zaczynam myslec, ze 450 lat, to nie tak duzo:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko zależy z jakiej perspektywy liczyć, jakbym tak miała do emerytury ponad cztery setki to już bym się położyła obok Michała zasnąć, ale jakby tak liczyć od czasów prehistorycznych lub od Genezis to rzeczywiście kropla w oceanie :) Ale fakt, że czas dostał przyspieszenia :( i tak trudno go dogonić

      Usuń
  4. 450 lat...W tej chwili pomyślałam o jego rzeźbach
    Jakże one są piękne. Zawsze przykuwają uwagę.
    Wystarczy przypomnieć sobie jeden fragment z Udręki, rzeźbienie Piety.
    Czytając miałam wrażenie, że stoję obok M.A.i obserwuję jego pracę...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam w pamięci scenę, jak pod osłoną nocy wnoszą rzeźbę potajemnie, a potem to, jak wykuwa na szarfie swoje nazwisko oraz to, jak transportowano Kolosa i to jak go uszkodzono i to, jak ten wosk mu kapał na oczy a on zgarbiony pod sklepieniem i to jeszcze jak się z Juliuszem II wykłócał i .... sporo innych scen. Stone pisał wyjątkowo plastycznie :)

      Usuń
  5. O takim twórcy nikt nigdy nie zapomni, nawet po kolejnych 450 latach! Dobrze, że wspólnie z Laudate przypominacie o tej rocznicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obyś miała racje. Ukłony należą się Laudate.

      Usuń
  6. Uwielbiam podróże, którym nie przyświeca tylko losowe pstrykanie zdjęć, ale np. odkrywanie miejsc ulubionego malarza czy pisarza. Tak odkrywałam Pragę, zupełnie inny Kraków, czy Stambuł. Nie jestem wielbicielką sztuki klasycznej i akademickiej, ale niektóre dzieła po prostu odbierają mowę, zwłaszcza widziane na żywo - można godzinami studiować genialne szczegóły!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A zatem jest nas więcej :) ja dzielę sztukę, na tę która chwyta mnie za serce i tę która do mnie nie przemawia, a granica podziału ma tu nic wspólnego z podziałem na klasykę czy dzieła poza kanonem :) Pozdrawiam

      Usuń
  7. Bardzo mi się podoba Twój blog. Moje klimaty. Ja dopiero raczkuję w blogowaniu. Zajrzyj i jeśli Ci się spodoba, dodaj mnie do listy polecanych blogów: http://mojepodrozeliterackie.blogspot.com/ Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Jestem bardzo rada z każdego komentarza, ale nie będę tolerować komentarzy agresywnych, wulgarnych, czy obrażających moich gości (innych komentatorów).