Pisałam nie raz o jednej z moich ulubionych rzymskich świątyń Panteonie. Ta wzniesiona za Marka Agrypę (zięcia cesarza Augusta) w 27 r. n.e. Świątynia Wszystkich Bogów przekształcona została za cesarza Hadriana w chrześcijańską świątynię. Panteon jest idealnie symetryczny, ma 43,5 metra wysokości, szerokości i długości i jest w kształcie okręgu. Lubię okrągłe a także owalne kształty budowli, placów, świątyń. Aż się boję pomyśleć do jakich wniosków doszedłby Freud po przeczytaniu takiego stwierdzenia. Mam jednak nadzieję, iż żaden Freudysta ani domorosły psychoanalityk nie weźmie się za analizowanie mojej osobowości.
Paryski Panteon znajduje się na wzgórzu św. Genowefy. W czasach starożytnych znajdowało tu się rzymskie miejsce kultu. W VI wieku powstał wczesnochrześcijański kościół, w którym pochowano patronkę Paryża św. Genowefę.
Ciężko chory Ludwik XV (wzorem wielu poprzedników) złożył obietnicę, iż w zamian za przywrócenie do zdrowia przebuduje zrujnowany kościół. Możni tego świata mają w zwyczaju podejmowanie prób zawierania układów z Panem Bogiem. Monarcha słowa dotrzymał i po wyzdrowieniu zlecił wybudowanie świątyni godnej patronki miasta. Powstała budowla, której architekt wzorując się na rzymskim Panteonie i mając ambicje dorównać takim budowlom, jak Bazylika św. Piotra w Rzymie, czy kościół św. Pawła w Londynie zaplanował budowlę w stylu klasycystycznym. Świątynia powstała na planie krzyża greckiego, co oznacza, iż jej długość jest mniej więcej równa jej szerokości. W przeciwieństwie jednak do okrągłej bryły rzymskiego Panteonu ten paryski ma kształt zbliżony do kwadratu. Największym podobieństwem obu świątyń jest kolumnowe przedproże. Tympanon wieńczący kolumnadę przed wejściem do paryskiej świątyni jest bogato zdobiony rzeźbami w przeciwieństwie do rzymskiego pozbawionego ozdób. Paryski Panteon nie kryje w sobie takiej magii i tajemnicy, jak rzymski. No, ale też obie budowle dzieli ok. osiemnaście stuleci; Panteon Marka Agrypy sięga swymi początkami początku dziejów nowożytnych, Panteon Ludwika XV ukończony został w samym środku wielkiej rewolucji francuskiej.
Paryski Panteon został przekształcony w narodowe mauzoleum. W kryptach pod budynkiem znajduje się dziś 67 grobów. Zostali tu pochowani między innymi: Wolter, Jan, Jakub Rousseuu, Victor Hugo, Emil Zola, Aleksander Dumas (ojciec) a także Maria i Piotr Curie.
Obiekt przez lata pełnił zamiennie funkcje, a to świątyni, a to mauzoleum, raz chowając wielkich ludzi, innym razem usuwając ich szczątki z krypt. Przez lata był polem walki między kościołem, królem a republiką. Usłyszałam kiedyś stwierdzenie, iż, gdy chciano usunąć szczątki Woltera z krypty świątyni któryś z przywódców skonstatował, iż dostateczną dlań karą jest to, że codziennie musi wysłuchiwać mszy (Wolter odrzucał instytucję kościoła). Na tympanonie nad wejściem do budynku umieszczono napis „Wielkim mężom wdzięczna ojczyzna”. Od chwili pochówku Wiktora Hugo podjęto decyzję o świeckim charakterze budynku. Z dawnej świątyni pozostały już tylko obrazy przedstawiające życie Św. Genowefy. Dziś Panteon to miejsce kultu umysłu, miejsce ozdobione kompozycjami rzeźb poświęconych republikanom. Zamiast ołtarza znajduje się rzeźba Konwent Narodowy. Większość rzeźb w Panteonie przypomina mi swą monumentalnością oraz „propagandowym” charakterem rzeźby socrealistyczne. Samo wnętrze sprawia dość ponure i zimne wrażenie.
Mnie przyciągnęły tu krypty oraz wahadło Foucaulta.
Od dziecka mam pewną dziwną przypadłość. Lubię odwiedzać nekropolie; miejsca pochówku członków znanych rodów lub ludzi sławnych, miejsca otaczane szczególną czcią, miejsca, w których znajdują się piękne grobowce. Miejsca, gdzie niemal każdy grobowiec stanowi dzieło sztuki, bądź miejsca, w których spoczywa postać znana z kart historii. Dlatego, kiedy tylko dowiedziałam się, iż spoczywają tam moi ukochani pisarze; Hugo, Zola i Dumas zapragnęłam odwiedzić Panteon.
Ze wszystkich grobowców znajdujących się w Krypcie wyróżnia się jeden przyozdobiony biało-czerwonymi barwami kwiatów i wstążek; grobowiec Marii Curie Skłodowskiej. Będąc na Cmentarzu Pere Lachaise wśród wielu jednakowych i dość nieciekawych grobowców wyróżniał się grób Chopina przyozdobiony kwiatami, wieńcami, flagami, wstążkami i zniczami. Wśród całej masy dziwnych zachowań rodaków takie gesty, będące dowodem pamięci cieszą.
Tak się złożyło, że nie oglądałam wcześniej wahadła, więc ciekawa byłam i urządzenia i jego działania. W 1851 roku Jean Bernard Foucault dokonał naukowej demonstracji za pomocą wahadła zwieszonego z kopuły Panteonu. Powolna zmiana płaszczyzny ruchu wahadła względem Ziemi dowodzi jej obrotu wokół własnej osi.
Zdjęcia: 1. Panteon zdjęcie z Wikipedii, 2. Tympanon z napisem Wielkim mężom wdzięczna ojczyzna, 3. Rzeźba Konwent Narodu, 4. Grobowiec Marii Curie - Skłodowskiej, 5. Wahadło Foucaulta
My Polacy mamy bardzo pozytywną cechę, jeżeli odwiedzamy którąś z nekropolii, to zawsze zapalamy znicze, składamy kwiaty. Tak jest na cmentarzu na Rosie, Na Antokolu w Wilnie, Łyczakowskim, Orląt we Lwowie, Pere Lachaise, Monte Casino...
OdpowiedzUsuńPamiętamy o Tych, których prochy są złożone na obczyźnie.
Sara-Maria
Francuzi pozazdrościli Włochom i też mają swój Panteon. Widziałam ten rzymski, doceniłam jego piękno i ciekawe rozwiązanie architektoniczne.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i paryski kiedyś nawiedzę.
Jako Polkę przyciąga mnie tam grobowiec naszej Noblistki; jako miłośniczkę literatury (tak jak i Ciebie) - grobowce, Hugo, Dumasa czy Zoli.
A rzeżba Konwentu Narodowego rzeczywiście wygląda jak rodem z socrealizmu.
@Saro-Mario Też to zaobserwowałaś? To dobrze, że jako naród pamiętamy o swoich przodkach.
OdpowiedzUsuń@Balbino - widzę, że to samo cię tam ciągnie, co przyciągało i mnie. Właśnie dla tej możliwości pokłonienia się prochom wielkich odwiedziłam Panteon. Bo poza tym zdecydowanie bardziej podoba mi się ten rzymski. Ma klimat, którego paryskiemu brakuje. No, ale trzeba go odwiedzić, aby samemu się o tym przekonać.
Wybaczcie, że wchodzę Wam w wymianę zdań, ale również widziałam Panteon w Rzymie i w Paryżu i zdecydowanie piękniejszy wg mnie jest rzymski.
OdpowiedzUsuńSara -Maria
@Saro-Mario - Zdecydowanie piękniejszy ten Rzymski- ma duszę, której brak paryskiemu. Nawet trochę zrobiło mi się żal tych wielkich, którzy tutaj spoczęli.
OdpowiedzUsuńweż sam bym lepszy zrobił
OdpowiedzUsuń@anonimowy- a zatem powodzenia
OdpowiedzUsuń