|
Sfinks w Galerii Królów |
Podczas lutowej wyprawy do Włoch miałam przyjemność po raz drugi odwiedzić Muzeum egipskie w Turynie. Pamiętam ogromne wrażenie, jakie sprawiły na mnie osiemnaście lat temu mumie a także galeria królów. Piękna lustrzana sala z posągami faraonów i bóstw zachwyciła do tego stopnia, że nabyłam przewodnik po muzeum w języku włoskim. No cóż z moją znajomością języka mogę sobie w nim jedynie pooglądać zdjęcia. Lata temu, kiedy oszczędzało się każdą kliszę miało to znaczenie, dziś mam więcej zdjęć niż mieści ów przewodnik, choć nie są tak dobrej jakości.Muzeum egipskie w Turynie to druga największa po kairskiej galeria poświęcona wyłącznie Egiptowi. Zbiory swe zawdzięcza kolekcji zgromadzonej przez dynastię Sabaudów. W 1824 r. członek domu sabaudzkiego zakupił od konsula generalnego w Egipcie (z czasów Napoleońskich) ponad 5 i pół tysiąca artefaktów. Muzeum wzbogaciło swe zasoby na początku XX wieku eksponatami z wykopalisk odkrytych przez włoskich archeologów w Tebach, Gizie, Dolinie Królów. Natomiast w II połowie XX wieku Republika Egiptu za pomoc w budowie Wielkiej Tamy Asuańskiej podarowała państwu włoskiemu skalną świątynię Totmesa. Galeria mieści się w pałacu projektu Guarina Guariniego pochodzącym z XVII wieku wybudowanym początkowo dla kolegium jezuickiego. W budynku znajdowała się później Akademia Nauk. W tym samym budynku mieści się także Galeria Sabauda.
|
Sarkofag |
Początki cywilizacji egipskiej sięgają ok 3.500 roku p. n. e. Aby zrozumieć Egipcjan trzeba wiedzieć, jak ogromną rolę w ich życiu odgrywała religia. Powiedzieć, że Egipcjanie wierzyli w życie po śmierci to niewiele powiedzieć, oni całe swoje życie doczesne przygotowywali się na to życie, które nastąpi po śmierci. I nie ma w tym żadnej obsesji śmierci, Egipcjanie kochali życie dlatego chcieli żyć wiecznie, a ich kult życia pośmiertnego i balsamowanie zwłok miały być sposobem na zachowanie życia. Bo wierzyli, że ono nie kończy się wraz ze śmiercią, która jest jedynie przejściem w inny wymiar.
Ich religia należy do politeistycznych, gdyż wyznawali wielu bogów. Symbolizował ich człowiek z głową zwierzęcia. Przyjmuje się, iż w starożytnym Egipcie czczono około ośmiuset bogów. Faraonowie byli nie tylko ziemskimi władcami ale i wcieleniem boga Horusa (uosabiającego Egipt), a po śmierci sami stawali się bogami. Nie dziwi zatem bogactwo posążków i posągów dedykowanych bogom a także faraonom. Egipcjanie przywiązywali ogromne znaczenie do ceremoniału pogrzebowego. W zasadzie każdy władca zaczynał rządy od zaplanowania swojego pochówku (mówiono, że musiał o to zadbać, bo na następców nie zawsze mógł liczyć). Każdy władca dbał też o odpowiednią propagandę władzy nakazując stawianie swoich posągów, im bardziej okazały i monumentalny tym lepiej. Wystarczy wspomnieć Dolinę Królów czy Świątynię w Luksorze (Karnaku), aby wyobrazić sobie, jak daleko sięgała wyobraźnia twórców ograniczona jedynie możliwościami budowniczych. Mam zdjęcie zrobione pod posągiem Ramzesa II (w Karnaku). Nie sięgam na nim do kolan Nefertari, a jak wiadomo żony faraonów przedstawiano jako malutką kopię w nogach męża.
|
Ramzes II i Nefertari u jego stóp (Galeria Królów) |
Ale nie tylko władcy, czy bogaci Egipcjanie (jak dostojnicy dworscy, kapłani czy skrybowie) dbali o swą przyszłość w zaświatach. Ci ubożsi także w miarę możliwości wyposażali zmarłych na wędrówkę w zaświaty. W jednej z pierwszych sal muzealnych znajduje się grób człowieka pochowanego w pozycji embrionalnej. W owalnym otworze w ziemi (symbolizującym piasek pustyni) obok szkieletu zmarłego znajdują się naczynia, ubrania i narzędzia, a obręcz pod stopami być może jest rodzajem biżuterii. Są tam również kamienne groby mające wygląd wielkich kadzi.
|
Szczątki biedaka w pustynnym grobie |
Zgodnie z ich wierzeniami życie doczesne było jedynie preludium do życia wiecznego w radości i szczęściu, podróży odbywanej za dnia wraz ze słońcem, aby w nocy powrócić do grobowca. Wierzono, że śmierć to oddzielenie się ciała od duszy, która potrzebuje do egzystencji tego samego, co ciało (pożywienia czy modlitwy). Siła życiowa człowieka nie umierała wraz z ciałem i potrzebowała pożywienia, stąd w grobowcach umieszczano też strawę. Ta siła żywotna nie zjadała owej strawy, a wchłaniała jej wartości odżywcze. W jednej z sal można obejrzeć w siatkowym worku bulwy pochodzące z jednego z grobowców (przypominają … kasztany jadalne).
|
Pożywienie dla zmarłych w grobowej komorze |
Najwięcej o cywilizacji egipskiej mówią nam przedmioty znalezione w grobowcach wielkich dostojników i władców. Chowano ich z przepychem; poza tym co niezbędne każdemu człowiekowi; pożywieniem czy ubraniami i narzędziami umieszczano w grobowcach także meble, biżuterię, posągi, rzeźby (nierzadko przedstawiające całe scenki rodzajowe - np. ludzi przy pracy, czy na łodzi). Ze zmarłym chowano także jego służbę, bo jakżeby taki wielki pani, czy pani mogli obyć się bez pomocy.
|
Posążki chowane ze zmarłymi |
Zmarłych balsamowano, ponieważ wierzono, iż ciało człowieka będzie niezbędne do dalszej egzystencji w zaświatach. A tę umożliwi połączenie siły witalnej z duszą. Ponieważ serce uważano za najważniejszą część ciała człowieka pozostawiano je razem z ciałem mumii, w przeciwieństwie do innych organów, które umieszczano w urnach kanopskich, a te chowano wraz z ciałem i całym dobrodziejstwem inwentarza. Urny były przepięknie zdobione głowami ludzkimi, bądź zwierzęcymi. Chyba najbardziej znane są te alabastrowe z grobowca Tutenchamona zdobne jego wizerunkiem. Ja najlepiej pamiętam urny z głową Anubisa (bóg o głowie szakala łączony z mumifikacją i życiem pozagrobowym. |
Urny kanopskie do przechowywania organów ludzkich poza ciałem |
Zwłoki wypełniano wonnymi i leczniczymi ziołami, czasem trocinami, które miały chronić ciało przed rozkładem, ręce i nogi wypełniano piaskiem i gliną, owijano je bandażami i przyozdabiano amuletami. Następnie wkładano do kilku trumien (skrzyń). Na każdej z nich umieszczano wizerunek zmarłej osoby, a na koniec umieszczano je w sarkofagu. Na nim również umieszczano wizerunek zmarłego. Dążono do jak najdłuższego zachowania jego ciała. Na wszelki wypadek umieszczano dodatkowo kamienne posągi stworzone na podobieństwo zmarłych, dzięki którym ich dusze miały mieć zapewnione miejsce w Krainie Umarłych.
|
Jeden z sarkofagów |
W muzeum można obejrzeć film, w którym odtworzono ceremoniał balsamowania zwłok. Można powiedzieć, że został doprowadzony do perfekcji. A przepięknie zdobione kolorowo malowane drewniane skrzynie to dzieła sztuki. |
Wizerunek zmarłego |
Egipcjanie dużą wagę przykładali do imienia zmarłego. Było ono nieodłącznie z nim związane i robiono wszystko aby przetrwało, jak najdłużej, podobnie, jak jego wizerunek. Utrata imienia oznaczała zapomnienie i niebyt. Dlatego jedną z najsroższych kar było wymazanie kogoś z pamięci, jak to miało miejsce z Amenhotepem IV (Echnatonem) - faraonem, który ośmielił się zmienić religię z politeistycznej na monoteistyczną – wyznającą jednego boga Atona (bóg tarczy słonecznej). Jego imię zostało wymazane ze świątyń, posągów, płaskorzeźb na długie lata. A jednak było to niezwykła rewolucja, o której pamięć przetrwała pokolenia. Imię zapisywano przy tabliczkach mumiowych, a także na ścianach grobowców. Imię wpisywano też do ksiąg umarłych (zwojów papirusów chowanych wraz ze zmarłym). |
Ponad 18 metrowy papirus z opisem obrzędów, przepisów i zaklęć |
W muzeum można sprawdzić, jak wyglądałoby nasze imię przedstawione w postaci hieroglifów. Moje imię przedstawione w postaci pionowej z trzema literami A (postać siedzącego sępa) i jedną M (postać siedzącej sowy z głową skierowaną w kierunku czytelnika) przedstawia jakby gałąź obwieszoną ptactwem, wężem i leżącym zwierzęciem- może lwem, a może baranem (to oczywiście uproszczone tłumaczenie kiedy hieroglify reprezentują jedną literę, bo są też dwu, trzy literowe, a nawet symbolizujące całe wyrażenie). |
Moje imię zapisane hieroglifami |
Okrycie znaczenia hieroglifów zawdzięczamy francuskiemu badaczowi panu Champollion. I od razu uprzedzam kamienia z Rosetty, który posłużył mu do tego odkrycia nie znajdziecie w Turynie (miałam przyjemność oglądać go w British Museum w Londynie). Jest tu jednak tak wiele ciekawych artefaktów, że chcąc obejrzeć zaledwie część zbiorów trzeba przeznaczyć minimum dwie godziny. Znajdują się na przykład wspaniałe papirusy z ksiąg umarłych. Księgę zawierającą zaklęcia, przepisy i modlitwy chowano wraz ze zmarłym, aby ułatwiły mu one drogę w zaświaty. |
Papirus z księgi umarłych z grobowca architekta Kha |
Niezwykle malowniczy jest papirus z Księgi umarłych z komnaty grobowej architekta Kha przedstawiający go wraz z żoną, jak czczą Ozyrysa (boga zaświatów) pochodzący z czasów XVIII dynastii. XVIII i XIX dynastia spośród pozostałych trzydziestu jeden dynastii wydała na świat najbardziej znanych faraonów (z XVIII dynastii pochodził między innymi wspomniany wyżej Amenhotep IV, czy jego syn Tutenchamon, z XIX dynastii Ramzes I, Seti czy Ramzes II. Ale wróćmy do papirusów- znajduje się tu jeden z najdłuższych (ponad 18 metrowy) papirus Iuefankha. Zawiera magiczne teksty i opisy mające ułatwić zmarłym przejście do Krainy Umarłych. Jest to kopia z II wieku p.n.e. Jest też kanon turyński – kompletny spis władców egipskich sporządzony za czasów Ramzesa II. Ramzes II to jeden z moich ulubionych władców egipskich, rządził ponad sześćdziesiąt lat (66 lub 67) w czasach kiedy ludzie rzadko dożywali trzydziestki. Liczba jego posągów i ich wielkość jest oszałamiająca. Jest jedynym faraonem, który podróżował samolotem. Otóż jego zabalsamowane zwłoki przewieziono do Paryża w celu odkrycia przyczyny ich postępującego rozkładu i „wyleczono” po śmierci. Ale to nie wpis o Ramzesie II więc wróćmy do Muzeum i jego zbiorów. Kanon turyński niestety nie przetrwał w dobrym stanie dlatego można oglądać zaledwie jego szczątki. |
Ramzes II w Galerii Królów |
Szczególną czcią cieszyły się w Egipcie zwierzęta. Przypisywano im boską moc. Koty miały status bogów, co wiązało się z kultem bogini Bastet (bogini miłości, tańca, płodności, domowego ogniska). Zabicie kota karano śmiercią. Za święte zwierzę uważano szakale i kojarzono je z Anubisem, bowiem był przedstawiany jako człowiek z głową szakala. Sokół oznaczał Horusa, boga którego przedstawiano albo pod postacią sokoła, albo człowieka z głową sokoła. Horus należał do najważniejszych bogów, był panem nieba oraz opiekunem monarchii egipskiej, a faraonowie byli jego przedstawicielami na ziemi. Uosabiał on cały Egipt.I można by długo wymieniać zwierzęta, którym oddawano cześć, które były uosobieniem bóstw. Stąd nie dziwi ogromna liczba posągów przedstawiających zwierzęta, czy ptaki, jak i nie dziwi fakt, że zwierzęta też mumifikowano.
|
W kilku salkach znajdują się wyłącznie figurki, posążki ptaków i zwierząt |
W związku z tym, iż pierwszą literę naszego alfabetu A symbolizuje sęp sprawdziłam, co symbolizował dla Egipcjan ten drapieżnik. Otóż łącznie z innym drapieżnikiem kobrą przedstawiał Ureusza – symbol władzy boskiej i królewskiej (ureusz postać sępa z głową atakującej kobry umieszczany był na sarkofagach faraonów dla odstraszenia intruzów zakłócających odpoczynek wieczny faraona).W muzeum turyńskim znajdują się setki, jak nie tysiące posągów zwierząt i ptaków, które wydobyto z komór grobowych i piramid.
|
Baran w Galerii Królów |
Ale cream de la cream całej kolekcji stanowi Sala Królów. W pierwszej znajdują się głównie posągi faraonów. Jest wyłożona czarnym marmurem i ozdobiona lustrami. Nad całością góruje pięciotonowy posąg Setiego II. Jest tak wysoki, że trudno mu zrobić dobre zdjęcie. Ale i tak budzącymi największe zainteresowanie są posągi Ramzesa II z lilipucimi posągami Nefertari oraz jednego z synów (widoczne jedynie z boków posągu) oraz Ramzes pomiędzy Amonem (bogiem płodności) i Mut (jego żoną).
|
Ramzes II pomiędzy Amonem i Mut |
Jako ciekawostka Ramzes II miał kilkanaście żon i kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset kochanek, miał też kilkadziesiąt synów i córek (ponoć łącznie spłodził 150 dzieci). Samą salę zaprojektował słynny włoski scenograf - laureat Oskara Dante Ferretti. Ta sala robi duże wrażenie monumentalnością posągów, ich pięknem, a zarazem prostotą. Może trudno mówić o prostocie kiedy w grę wchodzą posągi ważące parę ton i mierzące kilka metrów, a jednak czarno-lustrzane otoczenie daje wrażenie niezwykłej elegancji. Obok galerii faraonów znajduje się Galeria królowych, w której możemy oglądać kilkanaście posągów Sechmet -bogini wojny przedstawianej, jako kobieta z głową lwicy. |
Bogini Sechmet |
I tradycyjnie jeszcze kilka zdjęć z Muzeum Egipskiego w Turynie. |
Malunki ścienne |
|
Komora grobowa MAIA (XVIII dynastia) |
|
Mąż i żona |
|
Ozdoby grobowe |
Kiedy się wie, jakie bogactwo przedmiotów zostało złożone w grobowcu Tutenchamona - jedynym nieograbionym grobowcu (oglądałam w muzeum kairskim eksponowane tam przedmioty z grobowca tego władcy zajmujące cztery ogromne sale - a była to jedynie część wystawionych zbiorów - rydwan, tron, skrzynie grobowe wielkości małego pokoju, sarkofag, posągi, meble, biżuterię, no i oczywiście maskę) można pomyśleć, że to wielkie marnotrawstwo zakopywać takie bogactwo w grobowcu, a jednak jeśli się pomyśli, że to inwestycja w przyszłość mającą trwać wiecznie to jednak nie jest to dużo :)
Niezwykle ciekawe są wierzenia Egipcjan i niezwykła jest ich sztuka. Warto odwiedzić to wspaniałe muzeum w Turynie. Warto też zakupić bilety wcześniej przez internet. Może jedynie odradzałabym odwiedziny podczas ferii, duża ilość dzieci i młodzieży nieco przeszkadza w spokojnym oglądaniu.