Z reguły tego nie robię, nie zajmuję się reklamą, jednak w tej kwestii zrobię wyjątek. Pisałam kiedyś o planowanym koncercie Bruno Pelletiera w Polsce (Jestem Brun-etką), pisałam o przedstawieniu Notre Dame de Paris na Bercy w Paryżu (tu), napiszę więc o miłej niespodziance, jaką szykuje nam wiosna przyszłego roku.
Jakiś czas temu znalazłam informację o koncercie Garou w Sali Kongresowej w Warszawie 20 lutego 2014 roku (link), a wczoraj z ogromną radością wyczytałam, iż po raz pierwszy w naszym kraju koncertować będzie także Bruno. Koncert odbędzie się także w Sali Kongresowej w Warszawie 10 kwietnia 2014 r. (link).
Wielbicielom (a głównie wielbicielkom) talentu obu Panów nie muszę pisać nic więcej, wielbicielom piosenki francuskiej i piosenki jako takiej gorąco polecam. Bilety na koncert Bruna można zakupić poprzez
www.makroconcert.pl, www.ebilet.pl, www.eventim.pl oraz w Salonach EMPIK Bilety na koncert Garou na pewno przez www.ebilet.pl
www.makroconcert.pl, www.ebilet.pl, www.eventim.pl oraz w Salonach EMPIK Bilety na koncert Garou na pewno przez www.ebilet.pl
A tu mała próbka obu panów w utworze Amsterdam (które to miasto jest kolejnym celem moich wojaży). I aby nie zwiodła Was słaba jakoś nagrania Bruna zamieszczam jeszcze poniższy utwór, który chętnie wysłuchałabym w kongresowej (bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że mogłoby mnie tam zabraknąć).
Jeśli przynajmniej jedna osoba dowie się o koncercie i weźmie w nim udział dzięki tej informacji to będę prze szczęśliwa.
Zdjęcia z koncertu na Bercy w Paryżu 16.12.2011 r.
Uwielbiam piosenki w języku francuskim. Garu znam i ogromnie lubię go słuchać, ale tego drugiego piosenkarza nie kojarzę, ale ja teraz nie jestem na bieżąco jak kiedyś.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że niestety nie mogę posłuchać ich na żywo.
Nic dziwnego, że nie kojarzysz, w Polsce jest mało znany, to będzie pierwszy koncert, jedynie jedna rozgłośnia radiowa nadająca francuską muzykę (z tego co się orientuję) puszcza piosenki Bruno. Pisałam on nim we wpisie Jestem Brun-etką. I ja gdyby nie musical Notre Dame de Paris nie miałabym pojęcia o jego istnieniu, a tak udało mi się nabyć kilka płytek za pośrednictwem koleżanek zza oceanu (w tym dwie dvd koncertowe) i mogę się raczyć piękną muzyką.
OdpowiedzUsuńDo lutego jeszcze sporo czasu, będzie można w wolnych chwilach poćwiczyć śpiewanie "Gitan", żeby zanucić z gwiazdą wieczoru. :) Ogromnie się cieszę, że czekają Cię takie muzyczne emocje w przyszłym roku.
OdpowiedzUsuńA Amsterdam w czasie wakacji?
Od wczoraj chodzi za mną Amsterdam (utwór Brela) i nucę sobie cały dzień, jest szansa, że gdyby któryś z panów zdecydował się zaśpiewać go (mało prawdopodobne,ale nie wykluczone) to będę mogła mu towarzyszyć, tak więc za pół roku zamiast pisać bloga może wezmę się za śpiewanie (też amatorsko :) Ja się cieszę także, ale tak naprawdę to jeszcze do mnie nie dociera, że spełni się kolejne marzenie. Kurcze ja to jestem szczęściarą, tyle chwil radości w tak krótkim czasie. A Amsterdam - już niebawem (święta). Impuls zadziałał, choć decyzja dojrzewała od kilku lat i co do miejsca i co do terminu.
UsuńKto jak kto, ale Ty na takie hurtowe spełnianie marzeń w pełni zasługujesz. Wspaniale, że tyle cudnych chwil przed Tobą w ciągu kilku miesięcy. Z Twojego wyjazdu do Amsterdamu cieszę się również egoistycznie - będą blogowe relacje. :)
UsuńPamiętam, że kiedyś wspominałaś o podróżniczych planach świątecznych, ale nie zgadłabym chyba, że Amsterdam.
Ja myślę, że każdy zasługuje, aby mu się spełniały marzenia i myślę, że rzucam się tak łapczywie na ich realizację może ze strachu, z obawy, aby jakaś przeszkoda życiowa nie stanęła na drodze i nie powiedziała mi STOP, dość, teraz tylko ja będę ci towarzyszyć. Znaczy się zaskoczyłam Amsterdamem, chyba nie tylko ciebie, trochę i siebie samą, a trochę parę innych osób. Myślę, że to może być bardzo dobry sposób na świąteczny wypoczynek.
UsuńTeż lubię słuchać piosenek francuskich. Być na takim koncercie, to dopiero przeżycie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Po moim paryskim NDdP (najlepszym koncercie, na jakim byłam w życiu (a żyję już dość długo) mam nadzieje na przypomnienie sobie tamtych emocji, tym bardziej, że spotkam ponownie obu bohaterów tamtych przeżyć sprzed dwóch lat
UsuńProponuje wszystkim zainteresowanym muzyką francuską, aby zwrócili uwagę także na Bruno Pelletier. Warto poznać jego twórczość i mówię to z pełnym przekonaniem, bo także jestem Brunetką, choć emocjonalnie bardziej przywiązaną do Garou. Piosenki i głos Bruna działają na mnie niesamowicie kojąco, dlatego ostatnio w ogóle się z nimi nie rozstaje. Jak dla mnie jest tak samo genialnym artystą jak jego młodszy kolega Wilkołak. Mam ogromny szacunek do Bruna i to nie tylko za to co robi zawodowo, ale także za to że potrafi być po prostu normalnym człowiekiem, a przy tym bardzo sympatycznym. Mam nadzieje że uda mi się być na jego koncercie, bo jak nie to chyba tego nie przeboleje. Dlatego kto może i ma ochotę niech idzie, bo czegoś takiego nie można przegapić w żadnym razie. Pozdrawiam wszystkich fanów Garou i wszystkie Brunetki polski, francuskie i kanadyjskie. @Kasia Dudziak
OdpowiedzUsuńMogę napisać, że czekałam na taki głos, jak ten. Specjalnie po to włączyłam na moment opcje anonimowych komentatorów, aby miały możność wypowiedzi także inne osoby, które zafascynowane są umiejętnościami obu panów. I tu racja, że o ile Wilkołaka (Garou) nie trzeba zbytnio promować, bo jest trochę w Polsce znany, wyszło tu parę jego płyt, były telewizyjne występy, często jego utwory puszczane są w radio, tak Bruno będzie u nas gościł po raz pierwszy, a jest wokalistą o sporym dorobku, ciekawym głosie i co najważniejsze umie śpiewać. Wystarczy posłuchać na You-tube. Pozdrawiam Cię Kasiu i mam nadzieję, że dotrzesz do Kongresowej, bo emocje takiego uczestniczenia w muzycznym święcie są jedyne w swoim rodzaju, niepowtarzalne i jak dla mnie odmładzające :) Pozdrawiam
UsuńWiem, że na Garou nie ma już niestety biletów, ale można je jeszcze z drugiej ręki nabyć tutaj: http://www.alebilet.pl/bilety/garou.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że bardzo mnie to cieszy, nie dlatego, abym źle życzyła potencjalnym przyszłym nabywcom, ale przykro byłoby, gdyby sala świeciła pustymi miejscami. I mam nadzieję, że wszyscy chętni się załapali albo załapią na koncert. Mam też nadzieję, że podobnie będzie z koncertem Bruno, mimo braku promocji.
OdpowiedzUsuńWybierając się na koncert zapewnij sobie nocleg z dobrym dojazdem. Atrakcyjne ceny i komfortowe warunki - Zapraszamy - www.noclegiokecie.pl
OdpowiedzUsuń