Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 3 grudnia 2020

Czarny anioł Mika Watari

Wydawnictwo Iskry 1978 r. Tłumaczenie Zygmunt Łanowski. Opracowanie graficzne Józef Wilkoń.
 
Czarny anioł to historia miłości osnuta na tle historii upadku miasta. Schyłek epoki nadchodzi nieuchronnie, a świadkowie wydarzeń nie mogą temu przeszkodzić. Upadek Konstantynopola uważany jest za koniec wieków średnich i narodziny Odrodzenia.

Z naszego punktu widzenia nie dzieje się nic strasznego, wieki średnie uważane za okres zacofania ustępują miejsca epoce nowożytnej (rozwój, kultura, odkrycia, postęp). A jednak to nie zupełnie tak, średniowiecze, jak każda epoka miała swoje piękne zdobycze. Żeby nie wymieniać tu wszystkich posłużę się słowami głównego bohatera odnoszącymi się do miasta, ale równie dobrze można by je odnieść do epoki.

…miasto jest niby stara szkatułka na klejnoty, z której odpadły już zdobiące ją drogie kamienie i której rogi i kanty są uszkodzone. Ale zamyka w sobie wszystko, co niegdyś było piękne. Ostatnich filozofów Grecji. Uniesienia wiary. Pierwotny kościół Chrystusa. Stare pisma. Mieniące się złotem mozaiki. Nie chcę by zginęło. Kocham je boleśnie i beznadziejnie całym mym sercem. Chwila zagłady jednak nadeszła. (str.68)

Opowieść rozpoczyna się w grudniu 1542 roku, pół roku przed ostateczną zagładą. Wojska tureckiego sułtana Mehmeda gromadzą siły, odlewają wielkie działa, a on sam dla zachowania pozorów wysyła  dyplomatyczne noty.

Cesarz Konstantyn chcąc ratować miasto przed niewiernymi podpisuje unię z kościołem katolickim, co ma zapewnić mu wsparcie wojsk papieskich. Grecy szukają sprzymierzeńców wśród Wenecjan, Genueńczyków i każdego, kto zechce w tej walce dopomóc. Jednak wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że los miasta jest przesądzony.  

Książka ma formę pamiętnika pisanego przez narratora; łacinnika Johannesa Angelousa (Jeana Ange). Johannes chce zakończyć burzliwe życie broniąc starego porządku, bowiem nie nie wyobraża sobie życia w nowym świecie, świecie, który nastąpi po upadku miasta. Na jego drodze staje piękna Greczynka, Anna Notaras, córka jednego z notabli miejskich. Pragmatyczna postawa ojca budzi niesmak narratora, choć stara się on nie oceniać i nie potępiać żadnej z postaw, rozumie, że każdy ma prawy do własnych decyzji i każdy będzie ponosił ich konsekwencje.  Jedni podejmą się obrany w nadziei zdobyczy i sławy, inni będą próbowali pertraktować z wrogiem, a jeszcze inni uciekną. Będą też tacy, którzy nie będą mieli żadnego wyboru.

Historia toczy się dwutorowo. Jeden nurt opowieści to historia przygotowań do obrony miasta, od podniecenia związanego z rozpoczęciem prac i wzmacniania murów, poprzez narastanie niepokojów, pojawienie się słuchów na temat nadciągających machin oblężniczych, rozterki, knowania, nowe sojusze, aż po pogodzenie z losem w oczekiwaniu na to, co nieuniknione. Drugi nurt to historia związku Jahannesa i Anny; od fascynacji, poprzez namiętność, szaleństwo, zatracenie. Uczucie razi jak grom i choć uskrzydla potrafi też odbierać siły. To wzajemne ścieranie się Jeana i Anny zdaje się mówić, iż nie ma miłości bez nienawiści. Ujrzałem cię pierwszy raz i przemówiłem do ciebie. Było to tak, jakby przeszło przeze mnie trzęsienie ziemi (str.11). Spojrzała na mnie i czas zatrzymał się w biegu, słońce przestało wędrować wokół ziemi, przeszłość stopiła się z teraźniejszością i nie było już nic więcej prócz tej chwili, tej jedynej żywej chwili, której nawet chciwy czas nie mógł połknąć. (str. 15)

Niemal wszystkie wydarzenia historyczne i postaci występujące w Czarnym aniele mają oparcie w źródłach historycznych. Jedyną fikcyjną postacią jest narrator, natomiast istniejąca w rzeczywistości Anna opuściła Konstantynopol kilka lat przed oblężeniem.

Historyczne wydarzenie wplecione w literacką fikcję doskonale przenoszą w czasie i miejscu. Emocje towarzyszące bohaterom udzielają się czytelnikowi. Czarny anioł to świetna powieść, która przypomina niezwykle istotny kawałek historii. Utrata Konstantynopola nazywana była odcięciem chrześcijańsku jednej ręki. Będą musiały minąć ponad dwa wieki, aby Jan III Sobieski uwolnił Europę od Imperium Osmańskiego. Ale Czarny anioł to nie tylko historia miasta, państwa, Europy, to także opowieść o ludziach skazanych na pozostanie świadkami zagłady, ich postawach, motywacjach, lękach.  

Moją uwagę zwrócił jeden z obrońców miasta, będący głodnym wiedzy niemieckim naukowcem, którego bardziej od losu mieszkańców obchodzą biblioteczne zbiory.  

Kraje mi się serce, gdy patrzę na ten gmach. Tu leżą pochowane ostatnie, niezastąpione resztki mądrości dawnych mędrców. Nikt nawet nie zadbał, żeby spisać, co tu jest. Szczury ponadgryzały manuskrypty w sklepionych piwnicach. Filozofów i ojców kościoła szanowano, ale matematyką i techniką karmiono szczury. (str.206)

Ów naukowiec wyznawał bowiem zasadę, iż jedyną wolnością człowieka jest wiedza.

Podobało mi się to wydanie, bardzo ładna grafika stylizowana na średniowieczną. 

Przede mną wciąż mityczny Egipcjanin Sinuhe. Dlaczego mityczny wyjaśniam tutaj.

O Czarnym aniele po raz pierwszy usłyszałam w salonie dla pań, kiedy jedna z klientek, pani sędzina opowiadała pani fryzjerce o czytanej właśnie książce, starając się ją przekonać do czytania. Pani nie wyglądała na przekonaną, ja natomiast zaraz po powrocie do domu wyszukałam książkę na allegro i zakupiłam zastanawiając się, cóż to za książka, którą tak zachwyca się pani sędzina.  

Przeczytane w ramach stosikowego losowania u Anny staroć z 2016 roku (oczywiście przeczytać musiałam ponownie, aby coś napisać)

4 komentarze:

  1. Fascynujące. Mika Waltari to jeden z ulubionych autorów mojego męża, zachęciłam go do wypożyczenia tej książki, bo okazuje się, że nie czytał. Ja nie jestem fanką Waltariego, czytałam "Trylogię rzymską" - chyba jej nie dokończyłam, jakoś mnie nie wciągnęła, to nie jest typ literatury, który mi odpowiada. Dawno temu czytałam "Egipcjanina Sinuhe", którym młodzież się wówczas ekscytowała, bo była to w tamtych czasach jedna z nielicznych dostępnych powieści z wątkami erotycznymi :). Dla mnie jednak była to historia zbyt mroczna, smutna i tragiczna. Próbowałam dużo później wrócić do tej lektury, żeby sprawdzić jakie zrobi na mnie wrażenie, ale nic się nie zmieniło. "Czarnego anioła" jednak poszukamy i przeczytamy, zachęciłaś nas :).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja do tej pory czytałam jedynie Tajemnicę królestwa, którą byłam rozczarowana. Ale tego Egipcjanina będę musiała przeczytać, skoro to książka, którą przeczytała moja siostra, jaką pierwszą w całości i nawet zainteresowała się wykopaliskami. Mam nadzieję, że twojemu mężowi się spodoba, może ta historia miłosna nie tak bardzo (panowie chyba nie przepadają za romansowymi treściami), ale te męskie sprawy, czyli obrona miasta, walki, knowania...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mika Waltari jest mi znany jedynie z Egipcjanina Sinuhe i Karin, córka Monsa bo te dwie pozycje mam w swojej biblioteczce. Zaciekawiłaś mnie "Czarnym Aniołem" tematem upadku Bizancjum, historią
    miłości między dwojgiem ludzi. Już sobie zamówiłam na allegro.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się. I Życzę miłej lektury

    OdpowiedzUsuń

Jestem bardzo rada z każdego komentarza, ale nie będę tolerować komentarzy agresywnych, wulgarnych, czy obrażających moich gości (innych komentatorów).