Za sobą i wokół siebie aż do niezmierzonych głębin widzi władzę, rozum, słuszność sądzonej sprawy, praworządność i pomstę publiczną, wszystkie gwiazdy; to on stoi na straży ładu, dobywa z prawa piorun, mści się za społeczeństwo, jest podporą absolutu...
Prawość, szczerość, prostota, siła przekonań, poczucie obowiązku, skierowane niewłaściwie, mogą stać się wstrętne, lecz nawet wstrętne nie przestają być wielkie; ich majestat właściwy ludzkiemu sumieniu trwa wśród potworności. Są cnoty, które mają jedną przywarę; omylność. Bezlitosna, uczciwa radość fanatyka wśród najsroższego okrucieństwa zachowuje jakiś blask ponury i godny szacunku.
[...] nie domyśla się, że w swym olbrzymim szczęściu zasługuje na współczucie, jak każdy ciemny człowiek, który tryumfuje. Trudno o coś bardziej przejmującego i strasznego niż ta twarz, która wyraża to, co można by nazwać - całym złem dobra.
Nędznicy, tom. I str. 332 Na potrzeby wpisu pominęłam nazwisko bohatera oraz zastosowałam czas teraźniejszy.
Jakże często padamy ofiarą tej pozornej szlachetności, obłudy, pięknych słówek, demagogii argumentów stosowanej przez osoby, które nie dość, że przekonane o własnej nieomylności, potrafią przekonać jeszcze o tym wszystkich wokół.
O ileż łatwiej byłoby bronić się przed złem, gdyby nie miało ono tak pociągającego oblicza.
Najgorsi są złotouści a takich coraz więcej.
OdpowiedzUsuńSerwują nam złote słówka bez skrupułów.)
I chyba najgorsi są tacy, którzy wierzą, że mają do spełnienia jakąś misję.
OdpowiedzUsuńMasz rację.
UsuńA wolałabym jej nie mieć :(
UsuńJakie to prawdziwe i wciąż aktualne...swoją drogą dziwnie przystaje do tego o czym chcę napisać w związku z d'Annunziem, o omylności, złudnych ideach i manowcach na jakie niepostrzeżenie wkraczamy...
OdpowiedzUsuńDokonując wpisu miałam przed oczyma pewną osobę, która wypisz wymaluj mogłaby być naśladowczynią inspektora Javerta, dziś czytając wpis widzę już kilka innych. Myślę, że Wy czytając też widzicie następnych. Niestety zmieniają się warunki, ludzkie przywary pozostaje, albo nawet ulegają wyostrzeniu
UsuńCZytajac ma sie wrazenie jakby te slowa napisane byly dzis, wczoraj, a nie 150 lat temu...
OdpowiedzUsuńJak mało znaczy dla niektórych móc bez wstrętu i wstydu spojrzeć sobie w twarz :( Kiedyś nie było luster, więc nie było potrzeby, dziś zamiast odwracać głowę zapewne przyglądają się z ukontentowaniem, bo oblicze miewają (często równie) gładkie jak słówka, którymi się posługują.
UsuńMożna by tak skrócić i wydrukować na billboardach, zamiast reklam...
OdpowiedzUsuńA co na ten tydzień?